Choinka stoi przybrana.
W kuchni zakwas buraczany dochodzi w lodówce. Ostatni w tym roku ale to otwarcie sezonu. Makowce już zrobione. Śledziki w różnej postaci gotowe, to rodzinna specjalność zakładu. Nie ukisiłem jeno kapusty. Kiszenie buraków i kapusty to moje pole.
Buraki przywiozłem ze wsi. To inny smak. Sadzone "dla siebie". Marchew niestety już wyszła a jej dodatek do kiszonych buraków to mój sekret.
Wiem ile potrzeba by wyszedł taki jaki ma wyjść. Obecny będzie bez dodatku tejże. Drugim sekretem jest kardamon. Na finał po zalaniu góra popruszona jeszcze świeżo.ielonym pieprzem i dwie szczypty cynamonu. Cynamon to wróg pleśni.
Dla mnie cloud to makowce. Tu nie zostawiam jeńców. Z trzech, dwa są tylko dla mnie. Wyszły perfekcyjnie. Makowiec, jak sama nazwa wskazuje składa się z maku. Ciasta drożdżowego ma być tyle by mak otrzymać i tylko tyle.
Tak Wysoki Sądzie. Makowiec składa się z maku. Tyle go, co nagiej kobiety otulonej firaną.Firanka to forma plus bakalie.
__________________
Jam nie Babinicz...
|