Od paru dni dosyć intensywnie próbuję nauczyć się jazdy na tylnym kole.
Pierwsze próby bardziej przypominały żabę aż przyszedł taki dzień, że było lepiej, dużo lepiej.
Z ciekawości, zmontowałem licznik do mierzenia przejechanego dystansu.
Wykorzystałem licznik rowerowy, dwa czujniki i trzy magnesy.
8.jpg
Jeden czujnik zamocowany blisko zębatki a dwa magnesy na zębatce na taśmę klejącą dwustronną
1.jpg
2.jpg
Licznik po prawej stronie, wygodniej resetować kolejne próby
3.jpg
Drugi czujnik i trzeci magnes na lewej ladze, w odpowiedniej odległości.
Czujnik spotyka się z magnesem gdy przednie koło idzie w górę i teleskopy opadają
4.jpg
Obwód mojego tylnyego koła to około 1940. (opona 150/60 R17)
Jako, że mam dwa magnesy na zębatce to wpisałem w liczniku wartość 0970
Przejechałem już tak "parę" km, działa jak należy, magnesy nie odpadły.
No i na koniec mój aktualny, najnowszy wynik
5.jpg