Czytając Wasze rozważania mogę potwierdzić że faktycznie jest Shoei head i Shuberth head - za uja w szubraku nie mogłem jechać. Półtorej godziny i tortura jakby mi ktoś iglicę wrocławską postawił na czubku głowy.
W Hornecie mogę być cały dzień - to nawet mogłoby być zdrowsze bo bym nie palił. Pić już się nauczyłem.
Zdrowym środkiem jest Nolan. Pasuje na szojowski łeb no problem.
Wszystkie swoje kaski kupiłem jako nowe używki. Pranko i naprzód.
Obecny Nolan z topowym komunikatorem ncom jest zdecydowanie eksperymentem do powtórzenia.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
|