Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary Wczoraj, 20:44   #77
Mech&Ścioła
 
Mech&Ścioła's Avatar


Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: Warszawa
Posty: 327
Mech&Ścioła jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 5 dni 30 min 33 s
Domyślnie Brat Nicolasa Cage’a

Wczoraj wydawało mi się, że zrobiłem rozpoznanie sytuacji z promem, ale wychodzi na to, że tylko mi się wydawało. O godzinie 6.10 na pewniaka podchodzę do pani sprzedającej bilety, a ta mi mówi (używając translatora), że mam się stawić naprzeciwko pirsa nr 10 u ochroniarzy. Popylam więc tam i gdy jestem blisko… opadają mi ręce. Przecież byłem już tu wczoraj! Jednak wchodzę do środka, bo czas leci. Za biurkiem ten sam wczorajszy, niekumaty-znudzony-w klapkach ochroniarz. Mówię co i jak. Koleś jest spowolniony, czy to z natury, czy z powodu wczesnej pory, nie wiem. Po-wo-li się-ga za słu-cha-wkę telefonu i dzwoni, a wynik rozmowy jest nijaki. Dzwoni gdzieś indziej. Nikt nie odbiera. Czas leci, jest już 6.20. Sięga po krótkofalówkę, rozmawia i następnie każe mi wracać do kasy po ten bilet. Wracam i upieram się, żeby sprzedała mi ten cholerny bilet! Jest sukces, mam w ręku bilet za 7 melonów (notabene, cena niemal jak za noc w hotelu) na prom. Podjeżdżam do promu, oddaję bilet, zjeżdżam po trapie w dół.

20250515_06414510031.jpg

Okazuje się, że prom, na który wsiadają ludzie (pomarańczowy po prawej), odpływający o 7.00 wcale mnie nie zabierze, bo motocykl nie „przejdzie” przez drzwi, które są za wąskie. Weźmie mnie za to ten po lewej, odpływający o 7.30. Kwadrans przed czasem dumny figo-fago (majtek albo sam kapitan?) pozwala mi „zamustrować” się wraz z motocyklem na pokład. Okazuje się, że należy się jeszcze zapłata za przewóz motocykla. Jak to? Przecież kupiłem bilet! Bilet miałeś na siebie, za motocykl trzeba płacić. Dobra, ile? 5 milionów riali. A dostanę bilet (kwitek) za te 5 milionów? Chwilę się przekomarzam, ale szybko zdaję sobie sprawę, że nic nie ugram. Daję kasę, biletu oczywiście nie otrzymuję. Dostaję za to polecenie wejścia do „przedziału” i zajęcia siedzącego miejsca.

20250515_06503810041.jpg

Wchodzę więc i zasiadam. Zimno tu jak w chłodni, dlatego od razu wkładam na siebie polar, a i tak komfortu cieplnego brak. Jestem jedynym pasażerem, lecz z każdą minutą przybywają następni. Z telewizora leci serial z perskim Nicolasem Cage’em w roli głównej. Gdy prom odbija od brzegu, głośność telewizora zostaje zwiększona do maksimum. Po 45 minutach rejsu zostaję zawołany, by się zbierać. Idę do tenery, wkładam i przekręcam kluczyk w stacyjce i widzę, że w czasie, gdy ja byłem zagłuszany perskim serialem, jeden z drugim koleżka bawili się w easy Riderów na moim motocyklu. Wyświetlacz nie pokazuje bowiem jedynki – jak go zostawiłem, lecz szóstkę. Wyrażam swoje oburzenie, wplatając w angielskie zwroty, swojską partykułę wzmacniającą…

20250515_07075510081.jpg

20250515_07255210091.jpg

No, ale czy nie na tym polega podróż? Na akceptacji wszystkiego co cię spotyka? – dyskutuję sam ze sobą.

Stars Valley.

20250515_09295910351.jpg

20250515_09325110431.jpg

20250515_09330810451.jpg

20250515_09354010471.jpg

Chahkuh (Chahkooh) Kanion robi na mnie duże wrażenie i kojarzy mi się z filmem „127 godzin”. Jest samo południe i jest oszałamiająco gorąco. Jednocześnie pięknie! Kanion wziął swoją nazwę Chahkooh („Góra Studni”), od znajdujących się na jego dnie naturalnych studni. Zaraz na początku kanionu pozdrawia mnie ubrany na biało dziadek siedzący w cieniu pod ścianą kanionu. Gdy się do niego zbliżam, wstaje i pyta, czy bym się czasem nie chciał odświeżyć, ochłodzić i napić wody. Nie, dziękuję, jestem całkiem rześki! – uśmiecham się szeroko. Widzę jednak, że podchodzi do jednej z 3 betonowych studni i wrzuca zawieszony na białej lince metalowy kubełek. Już sam tylko dźwięk wpadającego do wody 15 metrów niżej w studni – wiaderka, i rozchlapujących się kropel podczas jego wyciągania, odbijający się echem po jej ścianach – jest tak orzeźwiający i sugestywny, że za ten sam dźwięk należała mu się zapłata! Nie licząc 2 spotkanych osób, jestem tutaj całkiem sam, jest wspaniale!

20250515_11574610851.jpg

20250515_12042211021.jpg

20250515_12051611041.jpg

20250515_12125111101.jpg

20250515_12181411181.jpg

20250515_12214811241.jpg

Jadę dalej.

20250515_11255210721.jpg

20250515_11354610781.jpg

20250515_11373810801.jpg
Mech&Ścioła jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem