Cytat:
	
	
		
			
				
					Napisał  Luti
					 
				 
				Co do upałów na Moto. Temat mocno subiektywny. 
Na kałmuckich stepach kobietka mi kiedyś powiedziała, że u nich jest ok z uwagi na niską wilgotność.  
Mówiła, że jak jedzie do Moskwy na saksy to zdycha powyżej 25 st. a u siebie przy 40 st da się żyć.  
W sumie z biegiem czasu to mi się potwierdziło.  
To właśnie ta wilgotność była chyba kluczowa, bo dość spokojnie się śmigało nawet przy 40 st lampie. Dodatkowo oblewająć wodą z publicznych hydrantów bieliznę termoaktywną dla komfortu i naturalnie pilnując bilansu wodnego. 
 
Całosezonowe czarne wdzianko, łącznie z kaskiem. Żaden hightech za szelesty, bez membran. 
			
		 | 
	
	
 
Pełna zgoda! Jedyne, co zmodyfikowałem w w/w recepcie na ubiór to kolor kasku - teraz na topie jest biały 

Na motobazarze położyłem łapy na dwóch leżących obok siebie na słońcu kaskach: czarnym i białym i doznałem olśnienia! Czarny gorący, a biały ledwo letni. 
Niby to oczywiste, ale dopiero jak organoleptycznie stwierdziłem, dotarła do mnie skala różnicy.
Natomiast high-tech z prawdziwie wysokimi temperaturami przegrywa sromotnie. Tylko naturalne materiały: skóra i bawełna.