Cytat:
Napisał Dzieju
Jeśli po kluczyku to nawet po przewrotce pompa będzie nadal pompować , weźmy np jakąś kolizję , paliwo płynie a zdenerwowany właściciel zapala fajkę 
Co do Afryki , przewidzieli z racji jej charakteru że może ktoś czasem ją położyć, silnik gaśnie to i paliwo przestaje zalewać silnik.
Myślę że to dobre rozwiązanie.
Przy wtryskach gdzie potrzebne ciśnienie na listwie po kluczyku musi być ale przy gaźniku może być i z zapłonu.
|
spotkalem wiele japoni z pompa po kluczyku. w mojej XLV750R np. bylo to tak rozwiazane. ratuje dupe przy slabym akumulatorze i pustych komorach, bo czasem aku ma sile tylko na ten jeden dwa obroty. w XLV przekrecales kluczyk, robilo prrrrr... dobijalo paliwa i palila od 1/2 obrotu walu

miala tez inna ciekawa funkcje spotykana w starych japoniach: polozenie przelacznika 'krec walem ale bez iskry', zeby np w zimne dni rozprowadzic olej. pomijajac fakt, ze uklad zaplonowy byl tak zrobiony, ze do odpalenia nie potrzebne bylo aku

jak w starych xt600z modul byl w pelni zasilany z osobnej cewki i jak aku zdechlo to zawsze na 100% paliles na pych bo modul zasilala jedna cewka nie aku a impuls dawala druga. mocno przemyslane moto bylo. no i przepiekne...