No to mnie skutecznie zniechęciliście... 
Dość juz mam kupowania butów co chwila. 
Teraz mam jakieś Regatta Thebay i mogę je z czystym sumieniem odradzić. 
 
Lowa Zephyr wygląda spoko. 
Może coś jeszcze doradzicie? 
 
Szukam butów do wszystkiego: na deszcz w mieście, na jakieś Bieszczady, na off-road i do pracy (np. pakowanie busa). 
 
Najważniejsze dla mnie: 
- podeszwa, która nie zetrze się w mieście (buty Lowa traciły bieżnik w oczach. Nawet je lubiłem) 
- podeszwa nie wykonana na bazie kratki, która po kilku miesiącach przebija wkładkę i zamienia piętę w gofra... 
- jakaś jednak wodoodporność, żebym nie musiał omijać trawnika o poranku, jak się rosa zbiera.
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 |