Do spostrzeżeni Kuby, dodałbym jeszcze, że to już prawdopodobnie ostatnie latka wbijania się na Borżawę. 
 
Ukraina powoli zaczyna czaić o co kaman z Turystyką Górską. 
 
Narazie jest miks. Wyrosły jak grzyby po deszczu Januszowe biznesy, co pożyczają quady lub organizują wjazdy 4x4 na połonine, ale było też dużo plecakowiczów czy rodzin z dziećmi, którzy sobie poprostu spacerowali po połoninach.  
 
I troche, aż głupio było parchować momentami.  
 
Myślę, że w tygodniu i nie w wakacje raczej git...ale wakacyjny weekend z dobrą pogodą, to już troche na przypale jazda. 
 
Nikt mandatu nie wdupi, ale spojrzenia są raczej jednoznaczne: w górach ma być chill i luz, a nie hałas klepiącej korby.
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
				Marcin vel "Gruby" aka "Maurosso"
			 
		
		
		
		
	 |