moja nakapa też poleciała kaczkomatem do Zecika - uczulam jednak, że dupa na początku sezonu jest tkliwym narządem

i trzeba z nią się delikatnie obchodzić i jednak trochę rozklepać/rozjeździć.
w upale po 500km nawet GoldWing potrafi dopiec - wiem co mówię więc nie ma rewelacyjnych kanap, na których da się siedzieć dupą przez 10h i luz.
jak to kiedyś tu było mówione - najlepiej się tak przemieszczać aby do bólu, drętwienia nie dopuścić.
oczywiście - wygodna kanapa na pewno w tym pomaga ale nie jest cudownym lekarstwem.
na pierwszy wyjazd na CRF zrobiłem leniwe 280km i ojojoj... zapomniałem jak może dolna część pleców doskwierać

a 600-700km pod koniec sezonu mi nie straszne.