Przypomniałem sobie Rysiu ze w Wielkanoc po pijaku byliśmy szpaciren nad nasza 10m rzeczka. Oczywiście zapragnąłem zobaczyć jak jest na drugiej stronie korzystając ze się wierzba położyła. Oczywiście wpadłem z głowa.
Spodnie i windstopper a najgorzej icebreaker z merino były prane serio z 6 razy aby pozbyć się zapachu bagna. Wiec chyba jednak żółty worek jak kolega powyżej napisał bo nie widzę jak mógłbyś to wygonić z butów