Panowie ja wszystko rozumiem, pewnie bym się i z chęcią podjął tego sam.
Ale mam prace na etacie, jestem trenerem 2 grup wiekowych piłki i nawet weekend w sezonie jestem w rozjazdach. Póki co ciężko pewnie o czas żeby jeździć a co dopiero naprawiać będąc laikiem.
Druga sprawa jest taka, że trzeba mieć jeszcze taką osobę, która chętnie na to spojrzy i podpowie co i jak, poświęci temu czas jak jeden z Was poświęcił innemu koledze.
Mechanik jest na działalności póki co z 1700 zszedł na 800.. Zobaczymy co będzie dalej.
|