Mnie budowlanka nauczyła że lepiej popsuć samemu za darmo niż zapłacić za popsucie tzw. "fachowcom" i potem samemu poprawiać...
Te zasadę stosuje również w motoryzacji :-)
P.S. czy ten mechanik ma normalnie zarejestrowaną działalność czy działa w "szarej strefie"

Bo jak to drugie to policz koszty tego co popsuł a odejmij to za ile zrobił dobrze i powiedz "sajonara"