Sąsiad ma CT z manualem, 70tys nalatane, jesienią robił łożysko pod tylnym amorkiem, oprócz tego tylko eksploatacja. Jeździłem nim trochę, zajebiste moto, gdyby nie wyszła crf1100 to bym brał na 100% CT. Super wygodna kanapa i pozycja, z dużą szybą hondowską i deflektorami cisza na kasku, ale przede wszystkim ta V4ka, ja pierd... zapalasz i prawie nie czuć wibracji - jak koledzy pisali morze mocy i momentu niemalże od wolnych obrotów, no i wał. Z minusów to pali jakieś 2l więcej od mojej afry i oczywiście jest ciężka. Przy zatrzymywaniu trzeba się pilnować żeby noga nie wpadła w jakąś dziurę / koleinę itp.. nie idzie utrzymać jak się zacznie walić. Jak się tylko ruszy to poczucie ciężaru znika, ja nie czułem problemów przy przerzucaniu pomiędzy winklami, a jakiś wielki i wysportowany nie jestem 181cm i 100kg

Mi dużo bardziej pasuje CT niż duża tenerka,
Tenże sam sąsiad ma jeszcze piękną VFR1200 (na sprzedaż btw), ta sama V4ka ale 40 kucy więcej qrwa mac - jego egzemplarz ma już kontrolę trakcji bo bez tego bym się bał - to nie jeździ to zapier...la, jak dla mnie nawet za bardzo, a przy tym znowu nie trzeba kręcić obrotów, wszystko od samego dołu. zero wibracji - te silniki to po prostu cudeńka. Szkoda ich