Cytat:
	
	
		
			
				
					Napisał  gilby
					 
				 
				a są jakieś możliwości, żeby przedłużyć żywot silnika w wyczynowym sprzęcie?  
czym się różni silnik takiej bety czy husqvarny od takiego kawasaki czy hondy crf? 
			
		 | 
	
	
 
Oczywiście, kupujesz nowy motorek bo tylko wtedy wiesz co masz. Jeździsz rozsądnie bez piłowania godzinami na podjazdach żeby z każdej dziury nie furczał parą. Stosujesz skrupulatny serwis olejowy i wykonujesz to sam żeby ktoś obcy nie robił Cię w chuja. Po każdej jeździe nowy dobrze nasączony filtr powietrza i czyszczenie airboxu. Taką 450-tką , czy 500-tka na fabrycznym tłoku robisz 700 godzin, na kolejnym 600 . 
Nawet jak rocznie mocno napierasz kręcąc 250 godzin, to masz jazdy na 5 lat bez dotykania palcem silnika. 
To wszystko w zasadzie i nie jest to żaden sajens fikszen.