Do reanimacji AT Felka musieliśmy trochę zjechać w dół. Robiliśmy wrażenie jakbyśmy właśnie wracali. Niemcy na GS'ach mieli pewnie rozkminkę

. Skwitowali to jedynie "good driving". Nie wiedzieli co się będzie działo za dwie godzinki. My z resztą też nie.