Ja już na Sardynii. Nie miałem żadnych problemów z granicami, możne tylko taki że trzeba zwolnić. Na prom trzeba wypełnić tylko druczek, dostępny przy zakupie biletu lub tu na miejscu przy promie, ogólnie "bułka z masłem" i trzeba też wypełnić online kwit dla władz Sardynii, to też prosty formularz gdzie się zatrzymujesz i skąd przybywasz. Ja akurat jechałem przez kraje niskiego ryzyka, ale nie wiem co się dzieje jak wpiszesz np. Hiszpanię.
Na promie wszyscy stłoczeni jak zawsze, podziwiam obsługę tych statków. Po zjeździe z promu policja mierzy wszystkim temperaturę. Wystraszyłem się trochę bo głupi myślałem, że to alkomat a wieczorkiem walnąłem sobie winko i gość do mnie z termometrem a ja mu dmucham mu jak ten debil. No kino po prostu. Wracam przez Szwajcarię, Francję, Luksemburg, Belgię, Holandię i Niemcy to jak by coś się działo to dam znać.
|