Dzień 2.
No to przekraczamy Wisłę!

Puławy!
pobrane.jpg
Ten most od najmłodszych lat robił na mnie ogromne wrażenie

Ach ta masywna konstrukcja

Most na emeryturze bo Puławy mają już od kilku lat obowdnicę na wypasie.
Ach te kratownice!
pobranerwr.jpg
Puławy obiad. A później dalej na północy-wschód. W jednym z miejsc przecinam starą "17" Lublin-Warszawa. Droga wymarła. Można stać na środku drogi jak w jakimś filmie z zooombi ;-) Wybuowana droga eksperesowa sprawia że takie krajówki zarastają. Jedynie lokalny ruch lata. A kiedyś to tir za tirem....
SAM_9611.JPG
Ślad w nawigacji coraz częściej zmienia nawierzchnię. Raz Asfalt. Raz szutry. Raz piasek. Zaskakujące że nawet po piasku motorek idzie. Waga 115kg robi robotę

Prosto i w prawo!
SAM_9616.JPG
I znów wioski z asfaltem i znowu piaski. Tyle że tym razem coś długiego przez las. Coś w głowie siedzi że niby motocyklami nie wolno ale motorowerem chyba można....
SAM_9617.JPG
Prosta prosta prosta.
SAM_9621.JPG
Firlej. Trzeba tutaj przekroczyć most. Bo do innych daleko. Najlepiej bo za mostem znak że droga ślepa. I asfalt się kończy. Ale nawigacja ciągnie po jakiś polnych drogach. Z naprzeciwka jedzie samochód. Jakiś zwykły kompakt na warszawskich blachach. Zaputuje gościa czy jest przejazd do cywilizacji, jest. Czyli nie tylko ja jechałem przez takie odludzia.
SAM_9626.JPG
Przystanki robią robotę.
SAM_9628.JPG
Późnym popołudniem docieram do rodzinki w rejony Radzynia Podlaskiego. Obiad. Plotki rodzinne. Suszenie namiotu. A motorower na parking koło byków w budynek gospodarczy...