Zarejestrowany: Nov 2010 
				Miasto: Z.Góra 
					
				
				
					Posty: 1,826
				 
Motocykl: BMW F700GS, DR 350
  
				
				
				
				 
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 2 dni 10 godz 8 min 20 s 
				      
			 
	 | 
	
	
	
		
		
			
			
				 
				Ostatnia taka podróż, czyli zima w Andaluzji [marzec 2020]
			 
			 
			
		
		
		
			
			Ostatnia taka podróż, czyli zima w Andaluzji
(Siedzę w domu na kwarantannie, to mogę pisać   ) 
 
Już na jesień postanowiliśmy - rok 2020 ma stać pod znakiem podróży i motocykli.  
Ostatnio dość intensywnie pracowaliśmy, trzeba się w końcu zresetować. 
 
W styczniu spędziliśmy fajne 5 dni na Sycylii, co prawda autem, ale głowy bolały od górskich zakrętów. 
 
Marzec - Hiszpania, czerwiec Kirgistan, lipiec Bośnia. Życie zweryfikowało nasze plany o połowę   
 
Pomysł z Hiszpanią był Jagny. Pomysł nieco emerycki, bo laweta, asfalt, ciepełko... 
Koronny argument - mój Gertrud, czyli BMW F700GS, rocznik 2013, nie ma jeszcze 20 tys! Wstyd po prostu.   
Postanowiliśmy, że skoro ma być emerycko, to emerycko po całości. Czyli bez namiotu, kuchenki i całego szpeju.  
Tylko ciuchy i karta kredytowa   
 
Niezbyt długo szukaliśmy transportu - Mariusz i jego https://mototravels.pl okazał się najtańszy i co najważniejsze - profesjonalny w komunikacji. Szczerze polecamy! 
Do tego loty do Malagi - na szczęście nie skusiliśmy się na Modlin, tylko jak zwykle na Berlin (co uratowało nam tyłki przy powrocie), ceny więcej niż rozsądne.  
 
Raf przejął się tym asfaltem, że aż nowe obuwie do KTMa nabył.  
 
Pod koniec lutego zaciągnęliśmy motki do Wrocławia i oddaliśmy w ręce Mariusza, wraz z kuframi, sakwami, butami, kaskami itp., itd.  
Sami byliśmy w szoku, ile tego jest. W zasadzie 3/4 bagażu to wyłącznie motocyklowy rynsztunek! 
 
  
 
 
Wylot sobota skoro świt, aż głupio tak nic nie brać ze sobą, mamy jeden malutki plecaczek na 2 osoby.  
 
A w piątek wieczór: 
Jagna "No dobra, jutro zaczynamy, czy my w ogóle mamy jakiś plan?" 
Raf "Pojeździć po górach." 
 
Plan zrealizowano   
 
PS. Uprzedzając ewentualne komentarze o wyjeździe w przededniu pandemii - nikt o niej wtedy nie mówił i nie brał pod uwagę takiego rozwoju wypadków.  
100% ludzi zdecydowało się wyjazd, w tym na 2 tygodnie do Maroka.  
Uczciwie jednak powiem, że prościej byłoby mi zrezygnować np. pobytu w Hurghadzie, niż z takiego wyjazdu, w szczególności wiedząc, że mój motocykl już tam jest...  
 
PS.2. Właśnie mija 6 dzień naszej domowej kwarantanny, brak jakichkolwiek objawów (mediana ich wystąpienia to 5 dni od zarażenia), więc jesteśmy dobrej myśli.  
 
PS.3. Pewnie już tylko najstarsi górale pamiętają, ale milion lat temu napisałam relację motocyklową z Andaluzji - to była pierwsza moja relacja na FAT!  
Więc jak ktoś się nie może doczekać nowej, to proszę na razie czytać tę historyczną   
 
cdn.
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
				Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą
			 
		
		
		
		
		
			
				  
				
					
						Ostatnio edytowane przez jagna : 26.04.2020 o 19:51
					
					
				
			
		
		
	 |