Nie wjedziesz bo tam są posty i cię nie wpuszczą. Nawet jakbyś się przebił to tam jest wolna amerykanka bowiem nie ma żadnych władz co w prostej linii prowadzi do tego że jak cię dupną samozwańcy to zabiorą moto i kasę a będziesz miał fart jak ujdziesz cały. Tak zeznawali Rosjanie w rejonie Rostowa bo tam jest przejście i działa ale na jakich zasadach to nie wiem jak również kolega Ukrainiec z Krymu, którego spotkaliśmy w Dagestanie i szwędaliśmy się wspólnie (on wie o co kaman bo pracuje dla armii rosyjskiej, wozi paliwo). Ja bym nie ryzykował mimo, że to znaczny skrócik.
|