Cytat:
	
	
		
			
				
					Napisał  Skeeb
					 
				 
				A nie było takiego tematu z rok-dwa lata temu? Komuś kamyczek zabłądził za zębatkę, uszczelniacz poharatany i Honda potwierdziła, że wymiana zakłada rozpołowienie silnika (co rzeczywiście kosztuje 5klockow). Śledziłem z wypiekami na twarzy tamten temat    
			
		 | 
	
	
 
No dokładnie mnie, ale poharował tylko gumę na tym metalowym kołnierzu, sam uszczelniacz byl nietknięty, dlatego sprawę olałem, jezdżę dalej i wszystko szczelne. Według mnie dlatego kolega wyrwał tylko siemering z kołnierza, ten ze sprężynka. Jak chodzi o wymianę calego uszczelniacza to bez rozpołowienia się nie da. 
Wg mnie w tym wypadku puscił, bo coś tam sie dostalo i przemieliło