nasze sóżbowe ałto na tej majówce zeszło do 4.5l na setkę. nichujeńka nie spieszyło się nam nigdzie - marzyłem wtedy aby móc tak wkurzać wszystkich co za mną czymś innym - kamperem, albo wozem konnym. wtedy byłoby to jak napisałaś: zrozumiałe samo przez się. 
nocowaliśmy u mojej matki chrzestnej w Redzie a eksplorowaliśmy ile wlezie za dnia. ładna była ta majówka, ale jako żywo: wizyty w Szymbarku nie zapamiętałem dobrze i na pewno tam nie wrócę - nawet poza sezonem 

 ale nie zrażajcie się czytający po mnie. 
ładna ta wyczeczka jak każda Wasza - pisz Pani dali 
m