Panowie termin w miarę się wyklarował:
27 czerwiec-8 lipiec - może ciut więcej lub mniej - zależny jak będzie i ile kasy zostanie w portfelu

w tym może 2,3 pierwsze dni w Bieszczadach. Nie ma sztywnego planu więc wszystko do negocjacji.
Mam pytanie jeszcze, czy miał ktoś bezpośrednio do czynienia z ich służbami, tzn. jakieś przejścia z leśnikami bądź milicja względem jazdy po lesie , szlakach - czy jest to mocno nielegalne, czy idzie się dogadać? Czy mieliście jakieś nieprzyjemności?