No to kierunek Wilkowo  od razu mi się z Lupusem kojarzy heh 
 
podobno mało kto bywał w tej części Ukrainy  nam to wyszło spontanicznie nie planowaliśmy takiej trasy ...po drodze same kołchozy..i faktycznie drug niema ...
 stacja benzynowa z kołchozu...
Meksyk 
 
I docieramy do Wilkowo 

 coś czytałem w Polsce w necie ze to taka ukraińska Wenecja  
 
łapie nas gostek daje mi telefon do ucha a tam dziewczyna po angielsku nawija czy chcemy łódkę  po delcie za jakoś to 100 zł z hakiem wychodziło 

 pewnie bierzemy 
 
i normalnie rejs