Ja proponuję by wszyscy znający się na moto filozofowie, jedni jak i drudzy wzięli się za pisanie relacji z ostatniego wyjazdu.  
Udowadniając w ten sposób własne teorie, wartości i przekonania do lepszości jednego nad drugim.  
 
Albo załóżcie sobie grupę filozoficzną i tam uprawiajcie swoją marną bitewką, potartą tandetną psychologią.  
 
Starym baranom się dziwię   ...nie pozdrawiam  
 
...i wy mnie też
		 
		
		
		
		
		
		
		
	 |