Cytat:
Napisał Głazio
Tniemy do granicy z Czarnogórą Spiljani - wzdłuż Kosowa. Samo położenie monastyru jest bardzo bliskie Kosowa. Jedziemy przez Rozaje-Berane-k. Bjelo Polje-Plevlja. W tych okolicach drogi asfaltowe są kiepskiej jakości wręcz tragiczne dziury. Widoki i zapachy jak w owej enklawie - smród palonych plastikowych butelek, śmieci wzdłuż drogi i w rzekach, widoczne minarety przy licznych meczetach i zdecydowanie brudniejsza woda w rzekach.
|
Właśnie też mnie to zastanawiało... W końcu doczytałem, że ten zakątek Serbii, Kosowa i MNE jest traktowany jako jednolity kulturowo obszar,
zamieszkały głównie przez muzułmanów - Albańczyków i Bośniaków. Ten obszar ma nawet swoją nazwę -
Sandżak.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sandżak
Jak mówią delikatnie okoliczni mieszkańcy, świadomość ekologiczna jeszcze nie jest tam odpowiednio wysoka...
Władze państwowe nie chcą łożyć środków na te regiony, co zwłaszcza widać po stanie dróg.
Jest to także m. in. skutek zatargów pomiędzy Serbami a muzułmanami w tamtych rejonach...