Z nordkapu z powrotem przez Rosję to by trzeba podwójną wizę wjazdową. Podobno są z tym jakieś wygibasy żeby to załatwić. Myślałem na ten sezon o podobnej trasie: Karelia rosyjską stroną, nordkapp i powrót Karelią fińską. Robi się ładnych parę kilometrów i można by się poczuć jak na Syberii. Po drodze ślady wojny zimowej. Rateea, Koola, chibiny, ribaczuj, nordkapp, Saomussalmi.... na dół. Nie szukacie przypadkiem towarzystwa?
|