Male podsumowanie odemnie tego wyjazdu zanim reszta pamieci wyparuje do cna.
Jak juz pisalem popelnilem kilka taktycznych bledow i niestarczylo mi sil na wykorzystanie tej imprezy na maxa. Alko zwiotczalo miesnie, niewyspanie zamykalo oczy. Zaluje ze nie ogladnalem prezentacji bo wiem ze byly super, nie pogadalem z Tedem Simonem bo w glowie metlik i latwo z soebie idioty mozna zrobic. Za rok jak najbardziej tam pojade, drugi weekend wrzesnia rezerwujcie, moze zrobimy wieksza ekipe? Je kto chetny
A tymczasem ukazal sie film Stefana, ten z ktorym sie tam spotkalem. Stefan lubi motocykle i kamery. Kupil wiec sobie Urala z wozkiem aby wozic sobie ten sprzet, jezdzi po europie i nagrywa ciekawe reportaze w tematyce podrozno-motocyklowej. Jako ze Stefan robi to niekomercyjnie, to pozwole sobie tutaj mu reklame zrobic.
To jego portal:
www.motorradreise.tv
i jego podroz po polsce w zeszlym roku:
i jego relacja ze zlotu MRT. Ted Simon tez tam jest, i bardzo ciekawie mowi jak to sie stalo ze pewnego dnia....
pozatym na kanale YT jest zbior amatorskich filmikow podrozniczo-motocyklowych z kazdego kontynentu. W sam raz na zimowe wieczory
http://www.motorradreise.tv/channels/
Tak wiec to tyle na zakonczenie odemnie. Jak pojedzie beemka za rok to napewno biore line holownicza i zestaw narzedzi. Bede mniej pic i sie wyspie zanajprzod. I na koniec ostrzezenie dla wszystkich wyczytane gdzies w sieci i idealnie pasujace do tego wyjazdu:
Minister podrozy ostrzega, podrozowanie grozi smiercia stereotypom.