Cytat:
	
	
		
			
				
					Napisał  Sylwek bbi
					 
				 
				Offtopik pełną giembą   Darku nie mam pojęcia,w żadnym wypadku nie wierzyłbym ani współczesnej ani żadnej innej gazecie.Często te same ''akcje'' są różnie opisywane w różnych książkach pisanych przez różne osoby. Pewnie to była jakaś akcja odwetowa,musiały być powody dla których ktoś wydał takie rozkazy  
			
		 | 
	
	
 
Ja nie mówię, że wierzę w to co piszą gazety, po prostu pokazuję inny obraz niektórych "bohaterów" i wydarzeń i o to mi chodziło od momentu kiedy się w tą dyskusję włączyłem, a nie tylko jakie to nasze podziemie i my polacy jesteśmy zajebiści, tylko że nas niemry i kacapy całe życie z każdej strony atakują. Poza tym nie muszę wierzyć gazecie tej, czy innej. Zamieściłem artykuł po to żeby ktoś nie musiał czytać 27 stron akt śledztwa. W tej sprawie jednoznacznie wypowiedzieli się śledczy z IPN, poza tym żyją do tej pory nieliczni świadkowie tych wydarzeń. " Jak twierdzą historycy, pacyfikacja w tamtych czasach miała oznaczać  likwidację osób współpracujących z władzą komunistyczną, spalenie wsi,  zmuszenie do migracji lokalnej ludności, ale nie jej masowe zabijanie." Swoją drogą. Znasz podlaską wieś. Czy uważasz, że ludzie, którzy mieszkają teraz na wsi aż tak są zaangażowani w politykę i zajmują kluczowe stanowiska we współczesnych władzach i nie mówię tu o ludziach, którzy kupili daczę w Doktorcach, czy pod Mielnikiem. Myślę, że i podobnie było w tamtych czasach, a jeżeli znalazły się jednostki, które współpracowały, czy donosiły to powinne zostać za to ukarane. Ale tutaj chodziło o całe wsie, kobiety, dzieci, cywili i powody były, ale niektórzy tych powodów nie chcą, lub nie potrafią przyjąć. Mam wrażenie, że ostatnimi czasy mówienie o bohaterach, ojczyźnie, krzywdzie narodu, kacapach, pomnikach itp. wzbudza u niektórych erekcję stąd różnego rodzaju rajdy, czy zloty również w naszym motocyklowym środowisku. Oprócz tego młodzi piękni łysi ludzie, którzy biją ciemnoskórą w galerii, podpalają czeczenom, czy innym hindusom mieszkanie, niszczą ule i krzyże w klasztorze, wypisują "byli łatwopalni" w Jedwabnem, myślę że gdyby ojczyzna teraz ich wezwała bez wahania wybiliby jak Bury wszystkich białorusinów, ukraińców, tatarów, litwinów, cyganów, żydów, którzy od wieków zamieszkują podlasie, a przy okazji wszystkich "nowych"-czeczenów i innych. Ale odbiegłem od tematu.
W 1995 roku został zrehabilitowany. Zaś w czerwcu 2005 roku IPN zakończył kolejne  śledztwo dotyczące Rajsa. Prokurator uznał, że jest on winny "zbrodniom  przeciwko ludności popełnionym w celu wyniszczenia części obywateli  polskich z powodu ich  przynależności do białoruskiej grupy  narodowościowej o wyznaniu prawosławnym.W informacji o ustaleniach końcowych śledztwa IPN stwierdzono:  „Dokonane zabójstwa furmanów, jak i skierowane ataki przeciwko  mieszkańcom wsi, były wymierzone w osoby cywilne, które realnie nie  stanowiły zagrożenia dla oddziału. Brak jest danych, że osoby, które  straciły życie, działały w strukturach państwa komunistycznego, a ich  działanie było wymierzone w rozbicie tej organizacji podziemnej.  Mówienie o ewentualnym zagrożeniu jest zatem twierdzeniem czysto  hipotetycznym i nie pozwalało na podjęcie działań zmierzających do ich  fizycznej eliminacji”. Podkreślono, że wspólnym motywem determinującym  działania „Burego” i części jego podwładnych „było skierowanie działania  przeciwko określonej grupie osób, które łączyła więź oparta na wyznaniu  prawosławnym i związanym z tym określaniu przynależności tej grupy osób  do narodowości białoruskiej”. Dlatego „zabójstwa i usiłowania zabójstwa  tych osób należy rozpatrywać jako zmierzające do wyniszczenia części  tej grupy narodowej i religijnej, a zatem należące dozbrodni ludobójstwa,wchodzących do kategorii zbrodni przeciwko ludzkości”(nie ulegają przedawnieniu)
I co jest najważniejsze moim zdaniem to, że "Bury” został zrehabilitowany w 1995 r. Jego rodzina otrzymała około 180  tys. zł odszkodowania. Obecnie Rajs wymieniany jest jako jeden z tzw.  "Żołnierzy Wyklętych”, których święto obchodziliśmy 1 marca. Tymczasem  rodziny jego ofiar nie doczekały się żadnego odszkodowania, a nawet  upamiętnienia ich krzywd.
 Nawet pomnik na grobie ofiar na  cmentarzu w Bielsku Podlaskim powstał dopiero w 2002 roku, po licznych  sporach i kontrowersjach. 
W przeprowadzonym w 1949 r. śledztwie ustalono miejsce zamordowania  furmanów, jednak nie ujawniono go rodzinom ofiar. Podobnie jak faktu, że  w kwietniu 1951 r. odnaleziono i wydobyto szczątki 27 furmanów (z  powodu bardzo dużych uszkodzeń, m.in. zmiażdżonych czaszek, oszacowano  liczbę zwłok na podstawie znalezionych górnych szczęk). Przeniesiono je  na cmentarz katolicki w Klichach. Dopiero w latach 90. oficjalnie  ujawniono miejsce mordu i pochówku.
Kilka miesięcy później krewni  ofiar utworzyli własną organizację, znaną pod obecną nazwą: Społeczny  Komitet Członków Rodzin Osób Pomordowanych w dniach 29, 31 stycznia i 2  lutego 1946 roku przez Zbrojne Podziemie.
W czerwcu 1995 r. komitet  wystąpił do dyrektora Okręgowej Komisji Badania Zbrodni przeciwko  Narodowi Polskiemu w Białymstoku o ekshumację furmanów pochowanych w  Klichach oraz na miejscu zbrodni. Dokonano jej 23 lipca 1997 r. Na  miejscu zbrodni znaleziono szczątki trzech osób. Dwa dni później  szczątki furmanów złożono we wspólnym grobie na cmentarzu wojskowym w  Bielsku Podlaskim.
W listopadzie 1997 r. komitet rozpoczął starania o  postawienie na mogile niewielkiego pomnika. Walka o pomnik trwała pięć  lat, wymagała przezwyciężenia oporu pani wojewody, która powołując się na rehabilitację Rajsa z 1995 r. odmawiała postawienia pomnika, Ministerstwa Spraw  Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwa Kultury, Rady Ochrony Pamięci  Walk i Męczeństwa. Dopiero po klęsce prawicy w wyborach Naczelny Sąd  Administracyjny w marcu 2002 r. uchylił odmowne decyzje w sprawie  pomnika. Komitet, naciskany przez Radę Ochrony Pamięci Walk i  Męczeństwa, zrezygnował z napisu na pomniku: „W hołdzie pomordowanym  przez zbrojne podziemie”. Zastąpiono go innym: „W hołdzie pomordowanym  przez Oddział PAS NZW kpt. Romualda Rajsa pseudonim »Bury«”.
26 października 2002 r., po pięciu latach starań, na cmentarzu wojskowym w Bielsku Podlaskim odsłonięto pomnik na zbiorowej mogile furmanów.
Mniej więcej w tym samym czasie, powstał pomysł żeby postawić pomnik "Buremu" w Białymstoku- szeroko opisywała to również współczesna. Czy to jest normalne? Wiem, że nie jest i wiem, że żadna mniejszość nie wygra z większością, która ślepo wierzy w nieobiektywnych historyków i nie zauważa błędów swojego narodu, a czasami śmieje się prosto w twarz ofiarom i ich krewnym. Kiedyś chciałem napisać pracę na temat stosunków polsko-ukraińskich i uwierzcie mi, że nie znalazłem żadnej obiektywnej pracy na ten temat. Polacy piszą że UPA to bandyci, ukraińcy zaś, że AK to bandyci. Wystarczy pojeździć po bieszczadach żeby się przekonać. Z jednej strony granicy pomniki bohaterom AK pomordowanym przez UPA z drugiej strony bohaterom UPA mordowanym przez AK, ale to inna historia. Nie chcę żeby ktoś poczuł się dotknięty moim wpisem. Od początku chciałem przedstawić historię z innej strony, ze strony mniejszości, ani nie jestem Białorusinem, ani nie dotknęło to mojej rodziny. Po prostu.