Cytat:
	
	
		
			
				
					Napisał  ltd454
					 
				 
				Mimo wielkich zasług "Młota" i jego ludzi dla naszego regionu, możemy też trafić na ciemne strony niektórych życiorysów.  
 
 
"6 maja 1947 
 Grupa "Młota" w sile ok. 40 ludzi we wsi Mierzynówka i Kozłowo pow.  bielskiego zrabowała 7 koni, 4 wozy oraz zabiła Marię Głuszuk ze wsi  Kozłowo". 
 
Cytat pochodzi z książki "Księga hańby" Bazylego Pietruczuka. 
			
		 | 
	
	
 
Hmmm, wiesz.. oczywiście oddziały partyzanckie miały na koncie jakieś złe czyny, pomyłki... żołnierze Orlika mieli kropnąć sołtysa za współpracę z UB, a że go nie było w domu to kropnęli dwóch młodych synów. 
A kto wie za co Maria Głaszuk dostała... znasz może powód dlaczego ją załatwili? Oddziały AK raczej "za darmo" do ludzi nie strzelali... nie spotkałem się jeszcze z zabiciem "dla jaj". 
A co do rabowania - czasem nie mieli wyjscia, musieli przeżyć. Często napadali na gorzelnie, bo tam były pieniądze i boski eliksir. To była wojna...