16.04.2013, 23:12
			
			
		 | 
		
			 
			#3
			
		 | 
	
	
			
			
			
			
			
				
			
			
				
 
				Zarejestrowany: Dec 2009 
				Miasto: Wrocek 
					
				
				
					Posty: 302
				 
				
				
				
				 
Online: 3 tygodni 15 godz 5 min 45 s 
				      
			 
	 | 
	
	
	
		
		
			
			
			 
			
		
		
		
			
			Teraz już wiem, że albo relację piszę na bieżąco , albo jej nie będę obiecywać.    
Moje  szybko kiełkujące podróżnicze pomysły noszą mnie po świecie i emocje związane z byłą wyprawą w porównaniu z nowymi  eskapadami w sposób oczywisty bledną . A pisanie bez emocji  - sami wiecie trochę bez sensu.  
 
Przepraszam więc jeśli będzie nudno… ale  przynajmniej będą foty   
 
Tradycyjnie,  również na tę wyprawę zabrałam  swoją  „tabliczkę”, uroczyście przykleił mi ją przed startem mój kanadyjski Anioł – Paweł 
 
 
Chciałam się jakoś wyróżniać   bo jechałam na kanadyjskich blachach , a potem tabliczkę powiesić w Sign Post Forest w Dawson Creek,  zresztą  inni tez się wyróżniali 
 
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
				...a jednak można żyć bez powietrza...
			 
		
		
		
		
	 | 
	
		
 
		
		
		
		
		 
	 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 |