Nooo, moje gratulacje i podziw -pozytywne z Was chłopaki 

. Widać że macie "TO COŚ" we krwi, i to w konkretnym stężeniu 

Nic, tylko życzyć Wam beztroskiego nawijania kolejnych kilometrów i rozwijania motocyklowej pasji 

 Patrząc na Was, człowiek odzyskuje wiarę że ten kraj jednak nie zginie 

 (oby tylko Wam nie przeszkadzał, -i nie ograniczał !..) 
