Dzięki wszystkim za ciepłe słowa. Dokończyłem opis głównie dzięki waszym zachętom, a trochę dzięki  przymusowemu pobytowi w domu  - nie ma to jak antybiotyki i święty mikołaj 
 
Pamięć jest bardzo zawodnym narzędziem. W czasie wyjazdu mam w kieszeni mały notes i notuję na  bieżąco, w czasie posiłku albo pod koniec dnia. Notuje wszystko jak leci, bo to drobiazgi ulatują z głowy najszybciej. Dodatkowo zrobiłem ponad 2 tys zdjęć, Luki nagrał kilkanaście godzin materiału na GoPRO i parę setek zdjęć. Bez dobrego montażu jest to nudne jak film z wesela - na trzeźwo nie idzie patrzeć. 
Luki już zdrowy, chodzi na "dwóch łapach" i w nowym sezonie będzie jak nowy 
 
Wesołych Świąt życzę wszystkim, zdrowia i przyczepności w Nowym Roku