Jak o Kazachstanie, to polecam film "Schizol", ukazuje nie tylko krajobrazy... 
 
Krótka recenzja: 
"...Kazachstan, lata 90. Nędza, bezrobocie, przemoc. Piętnastoletni Mustafa, zwany Schizolem, zajmuje się nakłanianiem bezrobotnych mężczyzn do udziału w nielegalnych walkach bokserskich. Jeden z nich, zanim skona na ringu, poprosi go o przekazanie żonie zarobku za swą walkę. Między dojrzewającym chłopakiem, a owdowiałą kobietą rodzi się uczucie..." 
 
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
				-- Nie wzywaj imienia Pana bOrzepa nadaremno--  -- Trudno jest powiedzieć NIE, gdy wszyscy mówią TAK -- 
			 
		
		
		
		
	 |