Jadąc do Szkocji - nie odrobiłem zadania domowego - mało wiedziałem o miejscach wartych zobaczenia - wyjazd miał być spontaniczny, trasa tworzona na bieżąco, żadnych planów - jeden cel - pojeździć po Szkocji - zobaczyć co i jak i się dobrze bawić...
Żadnych muzeów, żadnych przewodników, żadnych biletów za wstęp... Jak oglądać to z zewnątrz... - jestem taksówkarzem (czyli złotówą) a do tego biednym stjudentem

- tak to zawsze sobie tłumaczę...
Jadąc na Isle of Skye przy drodze zauważyłem znany widok:
Gdzieś już ten zameczek widziałem... (dopiero po powrocie do domu zdałem sobie sprawę, że właśnie w tym filmie

)
Zamek "Eilean Donan" znajduje się w pobliżu miejscowości Dornie (przed punktem C na mapie (jakieś 20km)) został wzniesiony w 1220 r. leży na wyspie na Loch Duich i ze stałym lądem jest połączony kamiennym mostem.
Sesja zdjęciowa:
Skoro piszę o filmach - Pamiętacie tą scene z Matrix'a

:
Nasz kolega forumowy - Artur aka. Banditos - też tak potrafi...
Trzech jeźdźców i ich rumaki:
Idziemy obczaić zamek z bliska (z zewnątrz).
Zauważcie jak sie chłopaki oglądają za swoimi maszynami:
Przejście przez mostek - koszt 15funtów... - zostaliśmy na stałym lądzie
Spotkaliśmy fajną Singapurkę - podróżowała autokarem z emerytami - była taka samotna - chcieliśmy ją zabrać ze sobą ale nie miała kasku...
"Tam jest zamek!"
Arturo z tęsknotą patrzy za odchodzącą koleżanką
Lansiarskie zdjęcie:
Zapasy napojów chłodzących profesjonalnie przewożone na mym rumaku - chłopaki potem mnie wykorzystywali do przewozu ich napojów, węgla na grila, jedzenia - bo podobno na mojej Afrze więcej jest miejsca...