Usterka namierzona... Naprawiona...
W tym modelu kabel przekaźnika rozrusznika przyłączony jest zwykłym konektorkiem bagnetowym... W pionie... Dodam, że silnik też wibruje głównie w pionie... Złącze, jak wcześniej wspomniałem, było cały czas czyste i niezaśniedziałe... Wtyczka siedziała na "bagnecie" pewnie... Jednak nie dość pewnie... Podczas jazdy zaczęła się zsuwać i doszło do momentu, gdzie styk był już za mały... I przerywało przy odpalaniu moto...
Czyli na problem złożyły się dwie usterki: rozładowany aku po zimie oraz zsuwające się złącze elektryczne... Prawa Murphy'ego zadziałały i obie nastąpiły jedna po drugiej dając fałszywy trop...
Naprawa oczywiście banalnie prosta - wystarczyło wytczkę lekko dogiąć kombinerkami...
Dzięki wszystkim za sugestie i porady... Nieźle się bawiłem ganiając z miernikiem i nawet jest mizerna szansa, że polubię elektrykę...
|