Witka
Cytat:
Napisał Michal
A więc nadal pozostaje pytanie ile te koszta są wyższe w rzeczywistości...
|
Jak kupowałem był wymiar ceny zakupu nowego - 1 ktm = 2 drz
Był aspekt spadku ceny. Po 3 latach na odsprzedazu Drz traciłeś 4 tyś, kata 12 tyś. Nie ma już nowych DRZ więc sprawa nie aktualna.
Ceny części do kata (nowych) generalnie niższe i u lepszych dealerów lezą na półkach. Drzeta zjada wolniej napęd (tak ok 15 miesięcy zamiast 12), 3 razy rzadziej zmieniasz oliwę i filtry (jest 1 zamiast 2). Kolejnym stałym punkten serwisowym kata są uszczelniacze lag (tak raz na sezon, ale można to wydłużyć). Przez 3 lata tylko raz wymieniłem łożyska w tylnik kole - w kacie co sezon, albo i częściej. Wszystko to w sumie daje jakieś 300-400 zet na sezon w materiałach i pewnie z kilka godzin w garażu. Żadna w sumie wielka kwota.
Dochodzą 2 sprawy o których warto pamiętać.
Pewność. Mój kat nigdy nie padł (na tyle, ze go musiałem zwieźć lub holować). Ale znane mi są wypadki różnych awarii w czarnej d. W Drzetach osobiście nie słyszałem (pomijam sieciowe opowieści).
Zakup używki. Do pycenia po krzaczorach brał bym kata z serii EXC (pre 2008). Różnica cen już niewielka. Za 5-6 tysiów można zrobić kapitalkę i się wie co się ma. Sprzęt w akcji o 2 klasy lepszy, choć może w trudniejszym terenie początkowo trudniejszy do ogarnięcia. Większość Drzet na naszym rynku, mam wrażenie, strasznie ściorana. Trzeba by po świecie szerokim pobaczyć.
Pozdr
rr
Edit: nie napisałem o kosztach remontowych.
W kacie po ok 15 tkm wymieniono łańcuch rozrządu, pierścienie i dotarto zawory - jakieś 1100 zet
Po ok 25 tkm wymieniono tłok, zawory, uszczelniacze zaworów, reperaturka pompy wody - jakieś 1800
Zakłądam, że tłok w DRZ wytrzyma co najmniej do 30-40 tyś. reszta pobaczym.