Podos był napisał:
"Jesteśmy w Kijowie. Jutro koło 15 będziemy w Krakowie"
Obiecałem im na powitanie strażacką orkiestrę, dzieci z kwiatami, czerwony dywan, szampana, fajerwerki, pokazy lotnicze, paradę gejów, eskortę motocyklową i ładną pogodę. Mnie cholera nie będzie - pomożecie załatwić? Najgorzej to chyba z tymi gejami...

Zdrowia!