dziś mój syn skończył 3 miesiące. momentami czytając relacje z forum i oglądając zdjęcia czuję tęsknotę i żal że przez najbliższe kilka lat jestem udupiony w domu ale gdy wracam do domu po pracy- biorę malucha na ręce a on sie do mnie śmieje i guga to wtedy zapominam o "blaszanych zabawkach" i innych "używkach" dla dużych chłopców. 
panowie! 
wszystko jest kwestią priorytetów. 
nie ma co jęczeć jak sie ktoś ożenił- nikt go nie zmuszał. 
nie ma co jęczeć że sie nie ma kasy na podróż dookoła świata bo na naszych mazurach czy w bieszczadach też można wypocząć i uciec od cywilizacji. 
itd... 
jesteśmy niestety narodem który lubi dużo nażekać na swój los...
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
				Africa jest jak kotlet schabowy. im mocniej bita tym lepiej smakuje.
 
rolnik-kaskader 
RD 07A '96
 
na starym forum w szóstej linijce   
			 
		
		
		
		
	 |