Melduję że już ruszyły prace przy budowie sceny głównej.
Padło pytanie do mnie na

a jak to jest z miejscem na motocykl i namiot u mnie koło domu. Nie pytajcie o takie pierdoły. Przyjeżdżajcie. Miejsca u mnie za domem jest na kilka naście namiotów. Jeśli zabraknie zorganizuje się u mojego brata, a mieszka za miedzą. Na upartego i przy wielkich namowach mógłbym porobić trochę porządków w domu czy piwnicy i spora ekipa mogłaby nawet wpaść bez namiotów. Oczywiscie dostęp do łazienki, kuchni i innych udogodnień zapewniony. Jedyne embargo jest na moja Brunetkę. Jeden "misiak" i basta