Czytam, czytam i już.. coraz głupsza się robię

 Chcę kupić swoje pierwsze moto i zacząć wreszcie jeździć, dość już plecakowania! Zafiksowana jestem strasznie na Trampka, serce się do niego rwie, mało żeber nie połamie, ale są chwile, kiedy galaretce pod czaszką udaje się zebrać w bardziej zwartą masę i krzyczy do mnie, że  Transalp na początek to poroniony pomysł. Najmniejsza na świecie nie jestem, do ziemi z siodła swobodnie dosięgam. Tylko ta masa...  więc przyszłam podpytać kobitki, które tym potworem jeździły. Naprawdę taki straszny na początek..?