Wraz z zakupionym motongiem dostałem w spadku pociągniętą instalacje manetkową. Okazało się że instalacja jest kompletna, ale manetek brak. Manetek oskforda, ale tych "tekstylnych" owijanych wokół zwyczajnych. Poszukałem w necie, cena niezbyt zachęcająca, w cenie nowego kompletu.
Ale od czego ma sie kolegów, dostałem "zapasowe". Tzn. normalne, jakby się kto pytał.
Tu chcę dodać iż stary komplet miał bardzo simpli wyłącznik - on/off. Zadnych guzików, pokręteł, potencjometrów. Ale postanowiłem przedobrzyć i w tym celu kupiłem jakiś wypasiony przełączik, ktróry nie działał albo którego popsuł się podczas instalacji. Dałem sobie więc spokój, im mniej rzeczy do spierdolenia tym lepiej.
Wciąż mam on/off, jak jest za ciepło wyłączam na jakiś czas itd. Można z tym żyć/jeździć.
|