nie sprawdza się natomiast dołączany do Oxfordów klej typu 'kropelka'. jak się pojeździ pół dnia z opalonymi na III to nie ma bata, żeby w pewnym momencie mieć 'zanik mocy'.
może i ten butapren zadziała tylko, że schnąć/tężeć pod manetką będzie w 3 dupy długo bo rozpuszczalnik nie będzie miał jak odparować. i też przy III lub IV stopniu zasilania nie ma gwarancji, że się nie uplastyczni - Oxfordy III, które mam grzeją niemiłosiernie.
IMO jeśli zakładać taką manetkę to później nie ma raczej konieczości jej zdejmowania z rollgazu /druga strona to co innego/ więc teraz zimą robię na babci poprawkę i zakładam manety na żywicę.
Na koniec o samych manetkach - grzeją naprawdę super, tylko regulacja jest do bani bo w zimowej rękawicy to trzeba się naprawdę postarać, żeby w coś nie przywalić jak się chce to włączyć lub zmienić grzanie... małe te guziczki jak szlag.
Polecam TYLKO I WYŁĄCZNIE wersję sport. miałem obydwie i tylko 'sport' ma takie fajne, ostre manetki. Te zwykłe Oxfordy to dla mnie nieporozumienie - chyba, że do Virago są OK
buzi
matjas