Materac do pływania z Tesco za 15zł był moim wiernym kompanem wszystkich wypraw w zeszłym sezonie i wyprawy do Albanii w roku tymże.
Zastosowana w nim technologia samopoziomująca rejli nawet na kamieniach (byle niezbyt ostrych), szyszkach i kępach trawy (oczywiście pod podłogą namiotu) spoko dawała radę a kierownik był wyspany. Było miękko i przyjemnie i po spuszczeniu powietrza zajmował ułamek tego, co karimata.