![]() |
Dziadunio R75/6
Hej, od jakiegoś czasu szukam klasyka i trafiła się bawarka w całkiem niezłym stanie.
Jakie jest Wasze zdanie na temat tego modelu, rocznik 76? Dziadunio ma być jak najbardziej użytkowy, ale bardziej ma cieszyć zmysły niż pokonywać trasy. Takie niedzielne przejażdżki przy ładnej pogodzie. Dzięki i pozdrawiam |
Motocykli w garażu nigdy nie za mało, dziadunio będzie serce cieszyć....
|
Można poupychać również w salonie:)
|
Oj tak, nigdy za wiele motocykli. I jak będę w garażu to już nie najstarszy.
|
Czas na harleya Kuba...:D
|
Siema Kuba,
Ost. kupiłem GN125 dla żony! No wyśmienicie się nim jeździ :) Kamyk |
He he,
nie Artur to zupełnie nie moja bajka, poza tym wystarczy jeden harleyowiec w rodzinie. Klasyka chciałem juz od dawna. Kamyk, ja pamiętam jak Twoja pomarańcza rzuciła palenie i na gienku robiłeś notecką. Heh piękne czasy. PS ostatnio pojechałem w piochy sam, taka szybka akcja na 2h, i się wyjeb... ze dwa razy. I ... nadal mnie to cieszy. I tenera jest zajebista. Pozdrowionka |
nie jeździłem /tylko na 60/5/ ale PONOĆ 75 to najlepszy numer z tych starych długich beemek. pokaż co to za moto :D
sporo ich jest pokundlonych - nie ma oryginalnego osprzętu kiery czy zegarów lampy - bywają całkiem inne przody. stare /5 były zajebiste bo i osprzęt mega i zegar mega no i bębęn... choć niestety dwie tarcze z przodu przemawiają użytkowo do mnie zdecydowanie bardziej. więc pytanie jest czy to ma cieszyć i jeździć czy być oryginalne i ew stanowić lokatę khem... kapitału. z tymi lokatami to też jest tak, że k..wa tych starych motocykli już NIKT nie chce. sprzedaję od pół roku ŚLICZNE r80gs i nichuja. echo. patrzę też tęsknym okiem w stronę klasycznych BMW sprzed 80 roku i te maszyny po prostu STOJĄ od wielu miesięcy. stare dziady powoli wymierają, nowych żeby grzebać nie przybywa i co do tej rosnącej wartości tych maszyn to ja mam mieszane uczucia bo tych co dla nich to ma wartość raczej jest coraz mniej niż coraz więcej... takie tam grzybowe pierdolenie |
Mam podobne zdanie co do staroci jako lokata, swego czasu był moment na sztuczne windowane cen, no i zdechło , wielu myślało że biznesy życia porobią.
Ale sprzedaż zależy tylko i wyłącznie od kupującego , czy zapłaci i ile. Tych co chcą sobie grzebać czy trzymać i patrzeć jest jak by coraz mniej. Młodzież to głównie byle nowszy i do przodu. Kolega jakoś od roku sprzedaje Mercedesa 124, też chyba myślał że worek pieniędzy weźmie, a póki co nic się nie dzieje. Mówię spuść cenę i się pozbądź zamiast marzyć o kliencie , no chyba że chcesz sobie na niego patrzeć z kartką za szybą. |
Odbudowa starego to hobby wykonywane z zamiłowania i chęci wskrzeszenia trupa do życia, przede wszystkim. Zarabianie monety też, ale trzeba dobrze znać rybek ponieważ są motorki czy samochody dużej wartości i mające zwolenników i chętnie kupowane. Inne choć ładne nie są warte monety. Mi to wisi ile co jest warte jeśli mi się podoba bo robię to dla siebie.
124 to nie jest pojazd o wartości kolekcjonerskiej, tak się tylko wydaje tym co chcą go sprzedać :haha2:. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:45. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.