Ochrona przed piaskiem RD04
 

Każdy wie w jakim głupim miejscu jest wlot powietrza w czwórce. Po każdym wypadzie mam łopatkę piachu w airboksie. Jest jakieś rozwiązanie żeby z grubsza nie dopuścić piachu do filtra? Chyba w KTM 990 jest taki kapturek z ala rajstopy. Może samemu zasłonić wlot albo jest jakieś rozwiązanie? No i dobrze robie że śmigam na tradycyjnym filtrze powietrza?

U ojca w RD04 działa przynitowany kawałek gumy od dołu, niby nic a działa ;)

wysłano z Nokia 3310

Oryginalny ten kawałek gumy też mam. Czy ma coś dodatkowo?
Bo na asfalcie ta guma jest ok ale staram się omijać asfalt i po wypadach na np żwirownie to jest pełno piachu. I zastanawiam się już nawet nad tym żeby na rurę wlotową założyć rajstope. Tylko pytanie czy nie będzie zaburzona dawka powietrza dla silnika?

Możesz jeszcze przedłużyć tylny błotnik z przodu, tak jakby osłonić amor (też u ojca to jest), chociaż przed suchym piaskiem się nie uchronisz, bo pył zawsze się dostanie, jedynie snorkel wtedy.. Ja nie zwróciłem na to uwagi u siebie w Dominatorze i go przytarłem, więc wiem co to za ból..
PS Tak przy okazji dobrze wiedzieć, że w Toruniu jest jakiś offowiec na Afryce, będziemy w kontakcie w razie offu po poligonie w Suchej :P

Nie tylko piasek ale nawet mala kaluza niezbyt gleboka - pare razy kolo obrocilo zanim sie wygrzebalem i ot efekty :( Myslalem kiedys zeby wyprowadzic rure do przodu w okolice zegarow ale ni cholery nie ma tam miejsca po drodze a gdyby nawet to strasznie waska by byla i nie wiem czy to by nie przeszkadzalo w odpowiedniej ilosci powietrza.

Przed pyłem nie ochronię ale taka rajstopa chociaż większe ziarenka piachu zatrzyma. A taki snorkel tyo by była najlepsza opcja

http://i63.tinypic.com/jfc8lv.jpg

Oooo jakie bagno.
Zakłada ktoś gąbkowe filtry powietrza?

Jeżdżę od roku ale nie doprowadzam do wrzucenia na niego łopaty błota.

Podrzuciłbyś link do tego filtra?

Gotowego nie ma w sprzedaży , zrobiłem go sam .
Podeślij maila , jak zrobię fotkę to podeślę.
Mam jeszcze plan go trochę zmodernizować.
Koszt "produkcyjny" ok. klasycznego papierowego.
Dwa razy go myłem , nasączyłem i dalej sobie jeździ.
Jest to ciekawa alternatywa do zabrania np. gdzieś daleko , w razie utopienia papierowego który nadaje się po tym do śmieci.