Tyrawa solna - after party ;)
 

Witajcie,
wielu z wybierających się na imprezę w Tyrawie, ma do przejechania szmat drogi.
Zazwyczaj przyjeżdża się późno w piątek a wyjazd w niedzielę. Na pojeżdżenie zostaje jeden dzień (jak kac pozwoli ;) )
Tak mi się w głowie kołace, żeby zostać dłużej. Spokojnie pojeździć w sobotę i niedzielę wszak tereny bajeczne. Następnie w poniedziałek udać się przez Ukrainę do Rumunii. Polecieć ile się da offem w kierunku Bułgarii. Powrót zależnie od czasu ale raczej asfaltem. Tak po prostu, bez kufrów i ścisłego planu. Jest tam sporo fajnych terenów do polatania.
Ja mógłbym poświęcić na to tydzień lub nawet dwa.
Są może jacyś chętni na taki wypad?

A gdyby tak tygodniowy wypad zakończyć zlotem w Tyrawie?

Piszę pierwszy, cholera wie jak będzie, ale można pomęczyć żelazo przez zlotem i w Tyrawie dojechać łysiejącą kostkę.
;)
Rumunia to już prawie Resita, a 100km za nią Tarcu :).

To pierdolone Tarcu dalej mi chodzi po głowie, tam wieżdżają jakimś samochodem meteorolodzy z Cuntu, bo tam spią w schronisku.
Termin nijak mi nie pasi, bo Mrągowo cantry sni sie mojej babie po nocach, jak nie pojade to w poniedziałek po weekendzie idzie jak w dym do adwokata wiadomo po co, za rozwód tez będę musiał zapłacic.
Może jak prawi ten od dyslokacji:D tydzień wcześniej, a z Tyrawy wymknę się po angielsku:)
pozdr.

No mówię, to jest jakaś opcja :). Wezmę sprzęgło na zapas i dzida.

Mazda no problem :hehehe:

Chłopaki, wiecie przecież, że nie jestem z tych co by się przepychali o tydzień w tą czy w tamtą :)
Zresztą jedno nie wyklucza drugiego :D

Wieczny, Ty wiesz co.:at: :Thumbs_Up:

Zbyniu plan jest już doprecyzowany.
Dopisałem Cię tam gdzie się dowiesz więcej :)

Zbyszku a nie przestawił Ci się datownik?
Piknik country jest 23-25 lipca a Tyrawa tydzień później.

@Greg dzięki za info i dopisanie:)
@Lepi popierdoliło mi się trochę, sprawdziłem wszystko się zgadza to są dwa różne weekendy.:mur:
Piszę się na Tyrawę:D
7Greg knuje swój plan Tarcu:) napisz do niego o info, może skoordynujemy terminy, a i Karpaty Wschodnie też za jednym zamachem.
pozdr.

Zbychu - po co ci to Tarcu , jeżeli bardzo nalegasz to znajdziemy dla Ciebie zamiennik w okolicy no może niższy i bez tych kamieni , ale za to glina bardzo podobna (jak popada);)

Do granicy Ukrainy jest pa ancwalcie jakieś 40 km jak na ukosy bez pola to do 30 spadnie.
Opcja do ogarnięcia przez nas ale nie teraz. Pojedziemy tam w innym terminie a dlaczego i jak to wszystko opowiemy na miejscu w Tyrawie. Opcja Ukrainy jest zawsze dwojaka albo full off albo mieszana.
Tereny do obadania i przejechania ale bez Lviv-a to nie bardzo a tam to tylko po ancwalcie.
Ciągnie tam z prostego powodu: namiot:) taniość i bajeczne widoki, no i przede wszystkim brak zakazu wjazdu :)

Zbysiu mnie też Tarcu chodzi po głowie.

He, he. To już rok prawie mija, a my do Resity nadal mamy 100 km

Się lepiej do listy dopiszcie, bo miejsc już kilka tylko zostało. Choć myślę, że jak ktoś wracając po wyjeździe się dołączy do imprezy to organizator nie będzie oponował:D

Ja tu knuje niecny plan jak 7Grega wyrolować:p jedzie od 06.08 i zdjąć mu tablicę z napisem Tarcu:D
Myslę że w niedzielę, jak nie pochlamy...w sobotę. Ja, Lepi, Wieczny coś tam mamrocze o sprzęgle, no i Ty:) Czterech to już niezła banda. Pakuj się na lekko do Tyrawy i wióra...
pozdr.

No więc postanowione, tydzień po Tyrawie będę włóczył się po okolicy z naciskiem na Rumunię i oczekiwał na połączenie sił z większą ekipą.

To masz już jednego do tej grupy...
pozdr.

Powinienem był napisać "przez tydzień po Tyrawie" a nie "tydzień po Tyrawie" :)
Ale i tak się spotkamy.