![]() |
2017 Iran z bliska
:Thumbs_Up:
Najwyższa pora na podsumowanie tegorocznych doświadczeń. Podsumowanie nie oznacza jednak końca, bo w nieznanej mi jeszcze przyszłości, być może opiszę w tym wątku nieco mniej zwięźle przygodę z drogą. Możliwe też, że powstanie ruchomy obraz z wyjazdu, dla lepszego oglądu miejsc i dróg przez które przejechałem. Póki co, notatki z każdego dnia "uwieczniłem" na eFBe, na bieżąco notując co ważniejsze zdarzenia z drogi. Tutaj możesz popatrzeć na więcej zdjęć albo poczytać: https://www.facebook.com/CFact1/ Na początku towarzyszył mi mój brat. To jego pierwszy dalszy wyjazd na pierwszym motocyklu. Transalp 650 z przełomu wieków, który nabył w Łodzi nawet go nie oglądając. Po prostu pojechał z pieniędzmi jak po bułkę do piekarni. https://www.tdm.pl/media/files/89ba7...0b024ab83f.JPG Podróżowaliśmy razem z Polski do Gruzji, gdzie rozstaliśmy się. Od tej pory jechałem sam a Krzysiek wrócił do kraju swoją drogą. Wszystko zaczęło się wiosną w Bieszczadach w Przystani Motocyklowej. Tutaj spaliśmy w namiotach w temperaturze w okolicach zera. https://www.tdm.pl/media/files/4cf56...d22f0b1005.jpg Później odwiedziliśmy mojego przyjaciela Ferenca z Ukrainy. Jedliśmy mangalicę z patelni i próbowaliśmy miodu prosto z plastra wyciętego nożem. Słuchaliśmy też 40-to osobowego chóru w kościele. Patriotyczne pieśni przyprawiały o dreszcze. https://www.tdm.pl/media/files/811f7...b2430155c6.jpg W Rumunii w górach zaskoczyła nas śnieżyca. W błocie, po stromiznach i kamieniach, odsuwając powalone gałęzie i drzewa przedzieraliśmy się nocą do cywilizacji. 2km w trzy godziny. https://www.tdm.pl/media/files/1d12f...c4387be43b.jpg Widzieliśmy skażone chemikaliami jezioro nad którym mieszkają ludzie. https://www.tdm.pl/media/files/c8709...121f643208.jpg W Stambule spędziliśmy prawie trzy dni na szwendaniu się po mieście. https://www.tdm.pl/media/files/1af8e...642de86329.jpg W Trabzon na północnym wschodzie Turcji, zasiedzieliśmy się jakieś dwa dni szukając wrażeń w zakamarkach starych dzielnic. https://www.tdm.pl/media/files/10525...2b79bb1405.jpg Sypialiśmy w hotelach, pod namiotami i na stacjach benzynowych w miejscach do modlitw dla Muzułmanów. Jedliśmy co popadnie i jechaliśmy, jechaliśmy, jechaliśmy. Do Gruzji wjechaliśmy górami i tam, spędziwszy dwa dni w Achalkalaki, rozstaliśmy się. https://www.tdm.pl/media/files/524c1...15cd7c77f1.jpg https://www.tdm.pl/media/files/487a0...aae83135e3.jpg Krzysiek zawrócił a ja pojechałem przez Armenię do Iranu. W Armenii zostałem osaczony przez armeńskie "bojówki" i dostałem ksywę "lovny". Wspaniały to naród :deadbandit: https://www.tdm.pl/media/files/74605...131f9c9e97.jpg Na granicy z Iranem spędziłem dwa dni i pięć godzin na czekając na pozwolenie na wjazd motocyklem. https://www.tdm.pl/media/files/0d983...a71f4bc2b6.jpg Teraz powtórzę to co napisałem już wcześniej o tym zaskakująco różnorodnym kraju: Po drogach w Iranie przejechałem 9,5 tyś km z hakiem. Nad morzem Kaspijskim szwendałem się po górach a to wystraszony z lekka, to znów zagubiony mimo GPS ale zawsze z rozdziawioną paszczą z zachwytu. https://www.tdm.pl/media/files/bee24...89fc497964.jpg https://www.tdm.pl/media/files/55c9b...fee4a86ecd.jpg https://www.tdm.pl/media/files/23b89...30278ccb98.jpg W Beludżystanie, o którym sami Irańczycy mówią dwuznacznie i który miał być siedliskiem grup terrorystycznych i przemytników... złapałem kapcia. Poznałem na nowo dzięki temu, co to gościnność i bezinteresowność. https://www.tdm.pl/media/files/54612...e33d44609c.JPG https://www.tdm.pl/media/files/c9828...41fd0d8fe5.jpg https://www.tdm.pl/media/files/60fac...9d9f905664.jpg Przeciąłem najgorętsze na świecie miejsce, pustynię Dash-e Lut. https://www.tdm.pl/media/files/8ff74...b7ebfa1422.jpg https://www.tdm.pl/media/files/05ae9...4beeab8fe1.jpg https://www.tdm.pl/media/files/9b008...e1b8bc0a78.jpg https://www.tdm.pl/media/files/de1f5...5fe595601c.jpg i doznałem ponad 50-cio stopniowego upału na wybrzeżu Zatoki Perskiej https://www.tdm.pl/media/files/28602...67a375e9c0.jpg https://www.tdm.pl/media/files/ffca9...ea1db70fa4.jpg https://www.tdm.pl/media/files/5990c...7a5287d97e.jpg https://www.tdm.pl/media/files/07b32...5c2ec38a71.jpg https://www.tdm.pl/media/files/96c5f...028bdaf228.jpg Widziałem latające ryby i dzikie plaże z połyskującym piaskiem. Nie widziałem delfinów. https://www.tdm.pl/media/files/cb253...4960382022.jpg Niemal w zupełnej samotności przejechałem ze dwie setki z hakiem przez Park Narodowy Loran i raz korzystałem z zapasu benzyny. https://www.tdm.pl/media/files/fb0a3...a61d4fa259.jpg Na wyspie Qeshm widziałem skały nie przypominające niczego co do tej pory mogłem zobaczyć. https://www.tdm.pl/media/files/fa8f1...3bba0439ba.jpg https://www.tdm.pl/media/files/70829...58b68ed128.jpg https://www.tdm.pl/media/files/2825b...b72fb19e58.jpg Chodziłem po kilku bazarach w kilku miastach i przejechałem przez środek burzy. Widziałem kościół katolicki. Spaliłem około 550 litrów benzyny na którą wydałem około 150 dolarów. https://www.tdm.pl/media/files/f2253...b173c7e483.jpg Sypiałem na stacjach benzynowych w miejscu do modlitw i w różnej jakości hotelach lub ostatnie dwie noce u mojego kumpla w Iranie, Hosseina. https://www.tdm.pl/media/files/e1eab...d63242cd13.jpg Przez cały ten czas nie spotkałem ani jednego złego człowieka. Ludzie tu cenią przybyszów, szczególnie na prowincji. Okazują szacunek i przyjaźń choćby taką tylko na czas spotkania. Są tolerancyjny. Jakby chcieli w ten sposób odczarować mylne pojęcie o swoim kraju. Chce się tu wracać. Chce się tu być i chce się na wszystko patrzeć. Motocykl jest bardzo dobry do tego, bo nie omija się nawet zapachów, choć akurat na głównych drogach to same spaliny. Ale już teraz, chciałbym cofnąć czas i być tu od nowa. https://www.tdm.pl/media/files/1cea2...25efe637db.jpg https://www.tdm.pl/media/files/4fc89...c57ffb5316.jpg https://www.tdm.pl/media/files/623e8...bcc39be345.jpg https://www.tdm.pl/media/files/27ea1...19328091b4.jpg Z Iranu wyjechałem do Turcji gdzie zapoznałem się dokładnie z uzbrojeniem żołnierzy na czek pointach. Wojsko, policja, wozy opancerzone, posterunki kontrolne, karabiny. Zatrzymują, sprawdzają, pytają. Mimo to Turcja wschodnia to zielona kraina z turkusowymi jeziorami o niespotykanych odcieniach. https://www.tdm.pl/media/files/f95bb...cc7677aae5.jpg Byłem nad jeziorem Van, wdrapałem się na górę Nemrut żeby zobaczyć wschód słońca i leciałem balonem nad Kapadocją. https://www.tdm.pl/media/files/0d714...8e0d6d5134.jpg https://www.tdm.pl/media/files/dd610...d2985cc0d5.jpg https://www.tdm.pl/media/files/6f7ce...b9b0be1483.jpg https://www.tdm.pl/media/files/9795e...d0c929b30d.jpg Do Grecji wjechałem najbliższą granicą ale stamtąd pojechałem na zlot klubu MC Roses w Bułgarii. https://www.tdm.pl/media/files/328c8...f147760eb4.jpg https://www.tdm.pl/media/files/8547f...aa19a4cc1a.jpg https://www.tdm.pl/media/files/58fca...dc4f4a0935.jpg Po intensywnym weekendzie wróciłem do Grecji i na dłużej zatrzymałem się dopiero na wyspie Elafonisos zachłystując się klimatem portowych knajpek i nocnego życia. https://www.tdm.pl/media/files/ffd08...c08e25b18e.jpg Stamtąd, przez most Rion-Antirion i kontynentalną część Grecji pojechałem do Albanii. Tu zażywałem gór, bezasfalcia i niepowtarzalnego klimatu miasteczek i wsi. https://www.tdm.pl/media/files/3e800...b27d82e643.jpg https://www.tdm.pl/media/files/c4ab3...916062fdda.jpg https://www.tdm.pl/media/files/ff849...c5c1d2d420.JPG https://www.tdm.pl/media/files/c9147...2e796adda7.jpg W Czarnogórze znalazłem przyjazny serwis KTM i widoki zapierające dech. To mekka dla motocyklistów. https://www.tdm.pl/media/files/2ae5f...6915df5051.jpg https://www.tdm.pl/media/files/fe1b6...fce768b957.jpg Stamtąd, przez Węgry, Słowację, Czechy trafiłem do przyjaciół od dwóch kół. Najpierw we Wrocławiu stacjonowałem u „Grzeciego” w jego warsztacie, gdzie mogłem wymienić w końcu olej w motocyklu i spotkać się ze słynnym już fachowcem od spawania „Sietmenem”. https://www.tdm.pl/media/files/6a8e9...068da70ff2.jpg Pod Poznaniem zaznałem gościnności u niejakiego C.M. „Marchewy”, który przy okazji użyczył swojego głosu do filmu "O górach, drodze w chmurach i o kłopocie w błocie" https://www.tdm.pl/media/files/a8323...acefa448a1.jpg Po tym spotkaniu pojechałem nad nasz Bałtyk żeby zażyć jodu i stamtąd dopiero wyekspediowałem się do Warszawy, gdzie przebywam do dziś. Teraz trochę suchych danych: Łącznie z Polską jechałem przez 16 krajów i 20 razy przekraczałem różne granice. Wyglądało to tak: Polska, Ukraina, Rumunia, Bułgaria, Turcja, Gruzja, Armenia, Iran, Turcja, Grecja, Bułgaria, Grecja, Albania, Czarnogóra, Bośnia i Hercegowina, Chorwacja, Węgry, Słowacja, Czechy, Polska. Do tego potrzebowałem dwie wizy: Turecką i Irańską Na podróż miałem 80 dni. Zużyłem ich 78. Łącznie przejechałem niespełna 24 tyś km w tym prawdopodobnie około 200km poza asfaltem. https://www.tdm.pl/media/files/4df97...9b57534236.jpg Poznałem wielu ludzi i ich historie na tyle, na ile mogłem zrozumieć co się do mnie mówi. Najwyżej droga poprowadziła mnie na wysokość 2960m npm. Temperatura w podróży wahała się od -1 do 50 st.C Motocykl zużył trzy opony. Dolałem do silnika 3l oleju nie wymieniając go. Spalił ponad 1400 litrów benzyny Średnie spalanie to 6l/100km Najdroższa benzyna w Grecji 1,556E/litr. Najtańsza w Iranie około 1zł/litr Awarie: Wyciek oleju spod bagnetu. Złamane lusterko, osłona dłoni, wyciek benzyny spod uszczelki wlewu paliwa, 2 razy zapowietrzyła się pompa hamulcowa tylnego koła, trzy kapcie, zgubione poszerzenie stopki, odkręcająca się osłona pompy hamulcowej, zepsuta kamera, Zepsuty smartfon. Zdrowie: Zostałem dotkliwie pogryziony przez małego pajęczaka. Raz prawie się odwodniłem. Przeziębienie. Skórcz łydek i mrowienie w nadgarstkach :) Nie wiem jak z psychiką :D Czego żałuję: Żałuję że nie znam języka farsi ani nawet za dobrze angielskiego. Że miałem tylko miesiąc na to żeby zażywać krainę zwaną Iranem. Że nie można poznać wszystkich mijanych ludzi. Wszak każdy taki człowiek, to wiele niepoznanych na zawsze historii. To by było na tyle ze "statystyk". Odliczam do następnego wyjazdu kiedy by się nie zaczął... Przecież każdy ma marzenia ;) |
Zazdroszczę. Pytanie skąd wziąć tyle wolnego na taką podróż :)
|
Widzę, że Iran popularny w tym roku się zrobił. Ja byłem w 2016, ale piechotą jak zwierzę.
|
Cytat:
Szczerze mówiąc nie wiem :cool: Każdy ma swoje ograniczenia i priorytety. To chyba kwestia priorytetów właśnie, bo z ograniczeniami można sobie poradzić. |
Normalnie tymi wyprawami, a przede wszystkim opisami robisz sobie wrogów.
To naturalnie żarcik. ME-GA!!:bow: |
Cytat:
Im wolniej, tym wyraźniej. Wolniej niż pieszo się chyba nie da. To dobry sposób na Iran :cool: Pierwszy raz byłem tam w 2014 z pasażerką. To dość ograniczające, więc pojechałem jeszcze raz. A Iran zawsze jest popularny jak mi się zdaje, tylko nie każdy tam dojeżdża. |
Szacun i zazdrość.
|
Cytat:
|
Piękna sprawa! :Thumbs_Up:
|
bravo !
przydała by się choć jedna treściwa historyjka ;) |
Cytat:
|
Film koniecznie. Jeśli mogę coś zasugerować ale to w zasadzie chciejstwo :bow: to z narracją.
|
Piękna sprawa, będziesz miał co opowiadać na stare lata i nie tylko :)
|
gratuluje swietnej wyprawy!!
masz bardzo fajny sposób opisywania, nie ma u ciebie wszechobecnego "a kto to ja nie jestem!!" czy moglbys nam, prostym szaraczkom, podpowiedzieć, w jaki sposób można sobie zorganizować zycie, by moc sobie pozwolić na tak dlugi wyjazd? i nie pytam o kase, tylko wlasnie o te organizacje zycia ;-) pozdrawiam PS: tym razem bez corki? |
Wstałem zaspany i odpaliłem kompa z przyzwyczajenia z roboty. Patrzę jakiś nowy wątek na forum. Po dwóch akapitach już wcale nie chciało mi się spać:) Celofan jak zwykle w formie. Niesamowita wyprawa. Gratuluję. Bardo ładne zdjęcia.
|
Cytat:
Taki szarak, to ty nie jesteś yeuop z tego co czytam. Nikt nie jest szarak, póki sam o sobie tak nie myśli, że pojadę sloganem :D Sam wiesz, że nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie. Każdy z nas inaczej żyje, pracować musi i w ogóle jest zaplątany w "system" na różne sposoby. Są wyjątki, czyli ludzie którzy bez wysiłku operują swoim czasem, spędzając go na podróżach, ale to promil. Większość z nas pracuje na swoje, albo cudze konto, wydając zarobione pieniądze na to, co czyni nas lepszymi we własnym mniemaniu. Poprawia komfort życia. Kupujemy więc mieszkania na kredyt, samochody, telewizory i inne dobra, otaczając się nimi bez pamięci. Poświęcamy na to czas. Tak jak forsę, można zbierać właśnie i czas w pewnym zakresie. Nie chcę tu opowiadać o swojej "filozofii" życia albo społecznych układach w jakich przyszło mi się obracać. Więc krótko. Pracuję na etacie w dużej firmie. Wydaje się że takim jak ja jest łatwiej o czas, bo w ostateczności zawsze można wypracować sobie urlop bezpłatny chociażby. Ktoś powie: Ale w moim przypadku to niemożliwe. Jestem niezastępowalny i szef na to nie pójdzie. W domu też różnie bywa. Partnerki bywają tak odmienne jak nasza praca. Jedna sama będzie podsycać nasze ambicje a inną trzeba błagać na kolanach, albo podchodzić sposobem. Jedna pozwoli na rozwijanie się, bo rozumie, że przez to stajemy się spełnieni i lepsi a inna będzie odwoływała się do wszystkich świętych, bo jak pojedziesz to się zamartwi na śmierć. Celowo nie piszę o tych, co dzielą naszą pasję. Wtedy jest łatwo :) To przykłady ekstremalne, ale każdy wie o co chodzi. No i właśnie dlatego, chyba nie ma jednej reguły na to, żeby mieć czas na swoją pasję. Z doświadczenia wiem tylko tyle, że jeśli jest się zafiksowanym na jednym celu, to się z przyjemnością chodzi do pracy. Jeśli ma się jasny plan, to MUSI się udać. To kwestia ... czasu. Kwestia priorytetów. A córka? Już jest dorosła. Ma inne priorytety :cool: |
Dzieki, zgadzam się z tym, co napisales.
Tylko musze jeszcze wymyslic, jak to przenieść na swoje realia ;-) Za czasów studenckich byłem motocyklem w Iranie czy innych Mongoliach, ale potem już nigdy nie było tak prosto :D Ktos gdzies napisał, ze żeby podrozowac motocyklem, konieczne sa trzy rzeczy - czas, kasa i mlodosc. Ale możemy mieć tylko dwie z nich. Pozdrawiam i wielu fajnych podrozy w przyszłości! piotrek |
Cytat:
..bo podobno prawdziwi faceci nie dorastaj nigdy :) |
:Thumbs_Up:
Jeszcze zamienił bym miejscami: Chęci, czas, kasa :cool: |
Pięknie to napisałeś i opisałeś.
Tak długi okres podróży sprawia, że przesiąka się podróżą gdzie codzienna rutyna zostaje daleko w tyle i liczy się tylko podróż oraz nieznane, które wciąż przed nami. Cudowny stan umysłu ... :Thumbs_Up::Thumbs_Up::Thumbs_Up: |
Cytat:
Zwrócę uwagę na ciekawostkę - błąd popełniany szalenie często także w publikacjach prasowych (chociaz one dawno przestały być wyznacznikiem poprawnego posługiwania się językiem): nie powinno się mówić ani pisać "język farsi" po polsku, ponieważ słowo to oznacza po persku "język perski". Zupełnie jakby pisać o języku królowej brytyjskiej "język english" i nie widzieć w tym problemu :) |
:Thumbs_Up:
Zniknęły zdjęcia w cudowny sposób, więc dodałem je znowu. Nawet trochę więcej jest teraz. No i już nie pisze j. farsi, tylko farsi :cool: |
Baaardzo fajna sprawa i foty i "opowieść". Przemawia do wyobraźni.
Cóż...nowy rok 2018 i chyba nowa inspiracja, żeby gdzieś się ruszyć :-) |
Kawal wyjazdu :)
Z ciekawosci, o ile to sekret firmowy: po dwoch dniach czekania wjazd na legalu z cdp? Czy jakims cdp kombinowanym u nich na miejscu? Czy przez Hosseina? |
:Thumbs_Up:
Korzystałem z usługi Hosseina. Po prostu w bezmyślnej euforii, na granicę dojechałem w czwartek po południu. Czyli koniec pracy. Piątek wolny mają, więc dopiero w sobotę wszystko się zadziało. Papierologia trwa kilka godzin. W tym czasie widziałem parę Niemców. Mieli CPD ze sobą i pół godziny zajęła im przeprawa. |
Super podróż, miło się czyta :)
|
Wyprawa rewelacja ! czyta i ogląda się super.
Wielu z nas sen z oczu spędza CDP . I czasami jest to duża blokada przed wyjazdem do Iranu. Sam ,dużo szukałem w sieci na temat jak ominąć CDP. Z tego co piszesz to wnioskuję , że nie miałeś dokumentu . Jeżeli możesz się podzielić wiedzą to jak udało się Tobie to zrobić ? i skąd ten kolega Hossein ? nie dziw się proszę ale spotykam się z kolejnym opisem wyprawy , w którym pojawia się tajemniczy :) kolega Irańczyk i przy jego pomocy oraz stosu dokumentów udaje się wjechać do Iranu bez CDP . |
Hossein jest z Urmii.
http://www.hosseinsguesthouse.com/ Załatwia coś w rodzaju tranzytu. Wjazd i wyjazd musi się odbyć inną granicą czyli wjeżdżasz z Turcji a wyjeżdżasz Armenią. Dokument ten jest legalny i do załatwienia we własnym zakresie gdybyś znał przepisy lokalne i farsi. Nie znasz pozostaje ci Hossein lub CDP. Jedynym problemem jest kaucja za karnet poza kaucją sam koszt CPD jest kilkukrotnie tańszy niż usługa Hosseina. Załatwienie CDP to formalność bez wychodzenia z domu. Zwrot kasy po odesłaniu karnetu dostałem niemal natychmiast. |
:Thumbs_Up:
Bez karnetu CPD nie da się wjechać do Iranu. Płacić za pojazd trzeba. Jeśli się tego nie załatwi w kraju, można skontaktować się właśnie z "tajemniczym" Hosseinem :cool: Ma swoją firmę. Trzeba zapłacić mu w Euro załatwienie dokumentów. Czeka się na granicy kilka godzin i można jechać. Cena zdaje się uzależniona jest od tego, czym się jedzie. Łatwo znajdziesz namiary na eFBe wyszukując Hossein Sheiklou albo po prostu na stronie http://www.overlandtoiran.com/ |
Panowie , serdecznie dziekuję za informacje. To chyba pozostawienie zastawu w PZM cie będzie mniej kosztowało .
|
Cytat:
|
Pode tym linkiem jest wszystko o CDP, - https://www.pzmtravel.com.pl/dokumenty-celne.html
Ze strony wynika że trzeba wpłacić gotówkę 15 tyś. jako zabezpieczenie ale czy ktoś przerabiał czy można to zastąpić ubezpieczeniem (gwarancją bankową) jaką np. stosuje się często przy przetargach? |
Nie ma opcji.
|
Cytat:
W takim razie pozostaje wszystkim zastosowanie sie dobwytycznych pzm Ta opcja 5 kartkowa na Iran wystarcza? |
15 tyś lub 30 w zależności od wartości motorka . Zgadzam się , jest to duży problem dla wielu z chcących podróżować po Iranie. Czytałem jeszcze , że na granicy mogą zakwestionować te 15 tys. jak stwierdzą , że moto jest więcej warte.
|
Cytat:
|
Przed przystapieniem mozna sprawdzic wartosc w carfax czy jakos tak to sie nazywa. Sadze ze na tym opiera sie PZM, skarbowka i wiele innych insthtucji. Mozna zadeklarowac warosc wieksza ale po co. Pewnie 90% motocykli bedzie oscylowala w przedziale 15 tys.
|
1 Załącznik(ów)
Cytat:
Mnie jeszcze odstraszyło stanie na granicy, moźna i dwa dni a z CDP zajęło nam to może 1-1,5godz. Na granicy należy jeszcze "pośrednikowi" odpalić dolę za bieganie z Tobą po okienkach - lepiej z nim, samemu raczej trudno :-) Jedynie co polecam Tobie zrobić, to po wjeździe zameldować się u Hosseina na kwaterę (chyba ok.25-20$) po to, aby w razie godziny W mieć kogoś, kto w tym kraju ogarnie sporo rzeczy. W załączeniu masz wizytówkę Hosseina - nie jest to reklama (-: Masz pytania - pisz. |
Na stronie PZM jest fajny zapis:
"Afryka Południowa* Karnet ważny w powyższych krajach, z wyjątkiem Indii, Iranu, Pakistany, Egiptu i Sri Lanki" |
ale rubrykę wcześniej masz Iran , Indie , Egipt itd.
|
Panowie , ale jak radzicie załtwiać CDP przez Hosseina czy w PZM. Biorąc pod uwagę koszty i ewentualne ryzyko problemów na granicy ?
|
Jak masz kasę na kaucje bierz CDP a jak nie masz gadaj z Hosseinem.
|
Może się powtarzam, ale tak jak Enek napisał, tylko z tą różnicą, że więcej kasy mimo wszystko wydasz załatwiając przez Hosseina (fakt, na kaucje musisz wyłożyć - boli, ale szybko wraca na konto). No i już musisz wracać przez Armenię i Gruzję, jeśli masz w planie taki powrót, to O.K.
|
:Thumbs_Up:
Napisałem coś w rodzaju instrukcji czy poradnika w sprawie wizy do Iranu i karnetu CPD. Może się przyda. Może ktoś coś dla siebie wyłuska. https://www.facebook.com/CFact1/posts/1703551499668214 |
:Thumbs_Up:
Będzie następny film drogi. Tym razem niespełna 80 dni, 24 tyś kilometrów i Iran w roli głównej. Nieco więc trudniej. Nie wiem kiedy, nie wiem co i nie mam pojęcia jak to zrobię. Jednak chyba raczej prawdopodobnie powstanie :cool: Tymczasem krótka zapowiedź. Zapraszam. |
Cytat:
Super. Czekam z niecierpliwością. |
Pięknie się zapowiada :Thumbs_Up: :)
|
Zwiastun rewelacja! Nie moge sie doczekac pelnej wersji filmu.:drif:
|
Dawaj film, zwiastun goooood!!!
|
Zdjęcia wygasły tylko u mnie ?
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:57. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.