![]()  | 
	
		
 Dont know Expedition tu de africa 
		
		
		Cześć, dawno nie byłem nigdzie dalej... krucho z kasą to pojechaliśmy ekipą w trybie w którym bardzo dużo ostatnio ludzi jeździ :) sprzedać merca do Afryki. 
	Rok temu kupiliśmy 190, 2.0D, automat, 600 tys km na budziku z zatartym ale przepchanym silnikiem :) Trochę podżarty był i zawierał około 15kg petów powciskanych wszędzie w środku :) Za to tani był :) O taki był: https://lh5.googleusercontent.com/-A...4x768%2529.jpg Wymieniliśmy w nim olej w silniku oraz zapiankowaliśmy dziury, trochę szpachli i dobierany komputerowo lakier "Motip Cars" kolor: czarny, żeby szkopstwo się nie czepiało :) Kupiliśmy też awaryjnie 4 tulejki tylnych wahaczy bo tych co były to już nie było i koła stały na potwornym minusie. Nie wymienialiśmy bo się nikomu nie chciało :) Dojechał na miejsce BEZ tych tulejek :) nic... Z polski wyjechaliśmy w sobotę, koło południa, zapakowaliśmy kilka przydatnych rzeczy, jakąś kuchenke, karimaty, zapomnieliśmy namiotu oraz 4 litry wódki - to za mało wódki. Droga do Jarka we Francji wyglądała tak: Hubert gotuje jajecznice: https://lh3.googleusercontent.com/-q...2/SAM_4261.JPG ja se jade: https://lh6.googleusercontent.com/-m...0/SAM_4262.JPG droga mija: https://lh3.googleusercontent.com/-1...0/SAM_4263.JPG Rafał wpierdala :) https://lh6.googleusercontent.com/-5...0/SAM_4264.JPG lejemy w górach francji: https://lh5.googleusercontent.com/-0...0/SAM_4265.JPG Rafał jedzie :) https://lh6.googleusercontent.com/-m...0/SAM_4267.JPG Adwenczer nie ma co :) CDN...  | 
		
 yyyyeeeeeeesssss, nareszcie adwenczer !!!!  jak ja kocham zlomy ;) 
	i co sie zepsulo w tej francji?  | 
		
 Zapowiada się ciekawie :D 
	 | 
		
 We Francji nic się nie zepsuło, raczej przeciwnie :) 
	[EDIT] a nie sorry, jednak się zepsuło, nawigacja w smartfonie pożerała takie jego zasoby sprzętowe, że podgrzewał wnętrze samochodu bardzo... Postanowiliśmy upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i załatwić ogrzewanie wnętrza i chłodzenie tego sprzętu stosując pewien sprytny... Myk ;) Dojechaliśmy do Jarka bez jakiegoś fest spóźnienia. Zdjęć nie mam bo chyba zapomniałem robić, za to gospodarz zrobił jakieś... Zaczęliśmy od obżarcia Go ;) https://lh4.googleusercontent.com/-d...0/IMG_3878.jpg Potem ukradłem Jarkowi spota i namiot... nie możemy bez namiotu jechać... https://lh5.googleusercontent.com/-f...0/IMG_3879.jpg Następnie przebraliśmy się w bardziej wyjściowe ubrania i wyszliśmy na miasto https://lh5.googleusercontent.com/-k...0/IMG_3880.jpg A potem się nachlaliśmy i była.. agresja, noże https://lh3.googleusercontent.com/-w...0/IMG_3889.jpg i ukradliśmy Jarkowi jeszcze pieniądze https://lh3.googleusercontent.com/-u...0/IMG_3890.jpg Później to nie pamiętam wyjeżdżaliśmy po gościnie w świetnych nastrojach :) https://lh3.googleusercontent.com/-4...0/IMG_3894.jpg Black https://lh4.googleusercontent.com/-q...0/IMG_3909.jpg  | 
		
 Ale jazda.Mam nadzieje ze jechaliscie do RPA :D.Czekam na wiecej :D 
	 | 
		
 Dobre....czekam na cd :) 
	 | 
		
 Dawaj dalej :) 
	 | 
		
 o kurczę... te krótkie piękne zdania... dawaj Miszka - czuję, że to będzie adwęczer lata! :D 
	 | 
		
 No nareszcie,Dawaj ,dawaj Misza:lukacz: 
	 | 
		
 Jak ktoś chce znajdzie sposób, jak ktoś nie chce znajdzie powód. 
	Brawo chłopaki!  | 
		
 Jak będzie jakaś sonda o najlepiej zapowiadającej się relacji to ja głosuję na tą! 
	Do jaja!  | 
		
 :lukacz::lukacz::lukacz::lukacz: 
	 | 
		
 Misza :Thumbs_Up: Jedziecie dalej. :lukacz: 
	 | 
		
 noo rewelacja... zapowiada się.bardzo ciekawie..:D 
	 | 
		
 ...to po gębach widać, że dla Nich to advenczur jest nawet w drodze do "Biedronki"! 
	Dawać dalej kątecki Opiju! ;) Pozdro Orzeppe  | 
		
 No co jest?? Ludzie tu czekają!:Thumbs_Up: 
	 | 
		
 No i co dalej................ 
	 | 
		
 Do tych co co im się podoba:  
	- fajosko :) Do tych co myślą, że będzie niesamowicie - nie będzie nawet blisko niesamowitości :D Do Orzepa: a jak!! Ty wiesz ile mam metrów do biedrony w kątach? Ze 500, to daje duże możliwości krajoznawcze-poznawcze!! :) Do "niecierpliwych": kuuuurde, chłopy, jak mam z pracy pisać? :D Później coś wrzucę... pozdro  | 
		
 Co to za zmyła? Widzę "ostatni post" - Misza, i co widzę? jakieś pitu pitu ;)  
	Dawaj dalej. Mercem do Afryki to klasyka sama w sobie ;)  | 
		
 Nareszcie relacja która przywodzi na myśl te które pisał np. Movistar i ś.P. Izi. Nie chodzi o kierunek ale o...styl :Thumbs_Up:  
	Pisz :) Od razu przypomina mi się kiedyś czytana "Sahara" :)  | 
		
 Czwarty z ekipy, Tomek, na wycieczke wystartował 2 tygodnie wcześniej robiąc biznesy w Londynie ;) Umówiliśmy się na połączenie sił na wiosce koło Bayonne, przy granicy francusko-hiszpańskiej. Wieczór spędziliśmy u Filipa, znajomego od VW ogórków, a właściwie to nie u niego tylko wędrując po wiosce ;) Między innymi na farmie hipisa-byłego rockersa-czasami punka-głównie socjaslisty, żyjącego aktualnie z dopłat unijnych dla rolników. Posiadającego farmę składającą się z zepsutego traktora, jednej kury, jednego osła i maszyny do startowania messershmitów z dwoma silnikami z garbów. Sorry ale zapomniałem imienia :). Akurat była u niego impreza to zostaliśmy :)  
	https://lh5.googleusercontent.com/-5...2/SAM_4271.JPG Żona i syn Filipa https://lh5.googleusercontent.com/-X...2/P3060096.JPG Przegląd fury i małe przepakowanie... https://lh3.googleusercontent.com/-g...2/P3060095.JPG https://lh4.googleusercontent.com/-Q...0/P3060098.JPG Fota z gospodarzem https://lh5.googleusercontent.com/-m...0/P3060101.JPG I dzidaaa przez Hiszpanię :) https://lh6.googleusercontent.com/-H...0/P3060102.JPG Pamiątkowa fota z parkingu supermarketu :D https://lh4.googleusercontent.com/-A...0/P3060103.JPG Trasa przez Hiszpanię troszkę z wolna ale ciągle do przodu, zwiedziliśmy po drodze Salamancę - ale tak jak zawsze zwiedzamy miasta czyli nie zsiadając z motoru/nie wysiadając z samochodu :) Kiedyś to się musi zmienić... ale to jeszcze parę lat. :) Do Gibraltaru dotarliśmy w nocy, rozbiliśmy się na plaży. w nocy niestety zaczęło padać i droga którą przejechaliśmy zamieniła się w rzekę zbierającą wodę z okolicznych wzgórz, a rozbiliśmy namiot pomiędzy tą drogą a morze... Szkoda, że namiot nie był super szczelny bo byśmy dopłynęli na drugą stronę bez promu :) Rano zaczęliśmy od zwiedzania Gibraltaru, lotniska na nim, popatrzyliśmy na skałę Gibraltaru (spod niej) i zwiedziliśmy jadłodajnię. Gibraltar to niewielka kolonia brytyjska, zwiedzanie zajęło nam około godziny razem ze śniadaniem. Polecam, szybko i treściwie :Thumbs_Up: ;) Najedzeni pojeździliśmy trochę po Algeciras w poszukiwaniu najtańszego biletu na prom... trochę był to zmarnowany czas bo wszyscy agenci oferują tą samą cenę ;) Wybraliśmy najtańszą ofertę, jak zwykle to bywa w takich sytuacjach - najtańszy to na pewno nie najlepszy... pewnie jakby dopłacić te 12 Eu to odprawa promu byłaby szybka i przyjemna a my trafiliśmy na opóźnienia i rozładunek... Te kilka godzin postanowiliśmy umilić sobie: rozmowami https://lh4.googleusercontent.com/-u...0/SAM_4276.JPG i rozmowami :) https://lh6.googleusercontent.com/-T...0/SAM_4279.JPG po rozmowach Rafała napadła wena tfórtscha ;) https://lh3.googleusercontent.com/-5...0/P3070104.JPG później wkleję skan tego... cuda ;) Po chyba 6 godzinach na nabrzeżu w ciągle padającym deszczu udało się wjechać na prom goodbye shitty europe https://lh4.googleusercontent.com/-j...0/P3070105.JPG Welcome Africa :) https://lh6.googleusercontent.com/-C...0/P3070109.JPG Oczywiście nie dopełniliśmy obowiązków porządnych pasażerów i nie powypełnialiśmy papierków... trzeba było szukać policjanta, upraszać o jego powrót do pracy i zjechaliśmy z promu jako ostatni :) Na granicy nie uszła czujnym oczom celników nasza typowo środkowo-europejska uroda. Ulegli oni stereotypom i prześwietlili nasz automobil w poszukiwaniu pistolców https://lh6.googleusercontent.com/-2...0/P3070110.JPG Noooo w końcu, jedziemy i prpprrrprrprr, koniec paliwa :D 500m za granicą. W głowach już jedno: "ku#!$Wa. gdzie teraz stacje i ile kilometrów z buta". Cóż, myśleliśmy jak typowi europejczycy... po 2 minutacj zjawił się akurat przechodzący człowiek, zadzwonił do kumpla, zeszlśmy z wiaduktu na którym staliśmy a tu podjeżdża merc beka wypełniony po dach beczkami z dieslem :D W tych pięknych okolicznościach, wjeżdżając do Tangeru, wyszukaliśmy stację w radiu i kawałek który tam leciał... chyba nie mógł wypaść lepszy ;) CDN...  | 
		
 Hehe...ale konkret.Za rok wszyscy beda do Maroka mercami ciagnac :D.Wyzaczacie nowy trend :umowa::D 
	 | 
		
 Cytat: 
	
 niemal jak w Blues Brothers: 'jest noc a my mamy czarne okulary i pełny bak - grzejemy!' zajefajna historia. już włączam subskrypcję tego wątku! :bow: matjas  | 
		
 pjjjjjjennnnnknijjjjjjjjeeeeeeee! 
	 | 
		
 Już zacząłem przeglądać mobile za jakimś starym mietkiem. :drif: 
	Kurde podjarany jestem strasznie. Podzielam zdanie Matjasa. To dopiero zajebiste. Pierwsze wrażenie itd.:dizzy:  | 
		
 Wy sie tak nie podniecajcie wszyscy narazie jeszcze nie wiemy za ile pchneli tego merca ;) 
	 | 
		
 Cytat: 
	
 Za tak niewiele go można kupić ale tego co jest warte to maestro nie kupisz :bow:  | 
		
 [QUOTE=PARYS;315352]Na bilet powrotny nawet dla jednego by nie starczyło :Thumbs_Down: 
	no to sie zdziwisz  | 
		
 Kolejny odcinek wieczorem. 
	Tymczasem... przygotowujemy klimat ;)  | 
		
 jjjjaaaaaaaaaaaa:D:D:D:D ale pozytywnie... przypomina mi sie ten klimat i kurcze aaaaaa nie powinienem tego pisac ale chyba ukrece gibonka:D:D:D 
	 | 
		
 To czekamy do wieczora :) 
	 | 
		
 Wieczór minął. Dwa nawet :mad: 
	 | 
		
 Misza jak Bajrasz nie kończy opowieści:):):):):):) 
	 | 
		
 Bo to juz koniec. dojechali? dojechali... 
	 | 
		
 no ale najwazniejsze, za ile sprzedali merca :D 
	 | 
		
 Albo ile maja na nastepnego :D 
	 | 
		
 chopy zawalony jestem robotą i serwisem afri pomiedzy (bo sie z lekka zużyła );) obiecuję, że dzisiaj sięde i naskrobie ;) 
	 | 
		
 no!!! odkładam ostrzenie pala do wieczora... 
	se narobiłeś Misza to teraz masz. to się nazywa 'brzemię popularności' :D :D  | 
		
 pewnie okaże się , że mesio nie miał BT a zza winka wyskoczył lekko nietrzeźwy funkcjonariusz i w trzech krótkich ruchach machając pałką góra-dół zatrzymał ów pojazd o znacznikach DW.... 
	...i do tej pory siedzą tam i kombinują jak z ziemniaka wyskrobać pieczęć i uaktualnić w dowodzie pewne braki  | 
		
 Pisze się, a tymczasem... ;) 
	:grass: W Tangerze trochę się gubimy... niestety tym razem, znowu nie mamy mapy na gpsa tylko jako taką papierową :) Jeździmy po nigdy nie zamieszkanych dzielnicach bloków... Takie trochę slumsy, trochę squoty. W sumie to w całym Maroku co krok widać takie bloki lub zwykłe domy... budowane, budowane i nagle opuszczone. Dziwne. Z miasta udaje się wyjechać dzięki pomocy przechodniów i kompasowi w Garminie :). To zatrzymywanie przechodniów nie było wcale łatwe. Podjeżdżając do nich, widzieli oni tylko czarnego mesia 190 jakich tam pełno, zaglądali do środka - tam ciemno. Przyglądali się bliżej i widzieli 3 białych oraz jednego tamtejszego... więc od razu startowali z wyjaśnianiem drogi do "tamtejszego" po arabsku. Biedny Hubert niestety ni w ząb nie kumał :D Była juz noc, więc miejscówę na nocleg łatwo znaleźć nie było... rano wyglądała tak: https://lh5.googleusercontent.com/-q...0/P3080111.JPG W nocy Rafał zamierzał jechać dalej tą drogą ;) https://lh5.googleusercontent.com/-h...0/P3080114.JPG Wyjechać pomógł nam nauczyciel fizyki wraz z ojcem, akurat przechodzili... Zanim się zebraliśmy, my pomogliśmy wyjechać komuś innemu :) https://lh6.googleusercontent.com/-A...0/P3080115.JPG Z Tangeru wyjeżdżaliśmy w jedynym słusznym kierunku :) Już w Polsce słyszeliśmy o niesamowitej, typowo marokańskiej przyprawie... Ponoć poprawia smak KAŻDEJ potrawy :) Musieliśmy ją znaleźć. Ponoć najłatwiej w okolicy miast Chefchouan i dalej na wschód (google patrzy to nie piszę gdzie ;)) Podróż urozmaicały nam widoki znane już nam, z wycieczek z nie tak dalekiej przeszłości :) https://lh6.googleusercontent.com/-e...0/P3080116.JPG Po kilku kilometrach w bardzo komfortowym wnętrzu naszego niemieckiego samochodu, dotarliśmy do "niebieskiego miasta" - Chefchouan. Jakkolwiek to się pisze. Trochę niebieskie było, ale głównie to było deszczowe. Tutaj konsumujemy tradycyjny marokański Tajin... notabene ;) chyba najlepszy podczas całej wycieczki.. a jeszcze nie doprawiany!! :D https://lh6.googleusercontent.com/-_...0/P3080118.JPG Powiem szczerze... nasze poszukiwania okazały się banalnie proste. Być może jest to głupie i nieroztropne, oraz bardzo "turystyczne" ale daliśmy się skusić handlarzowi przypraw na małą wycieczkę kulturoznawczą w góry okalające to piękne miasto. Zabraliśmy się w 6 w 190 i pojechaliśmy w chmury :) Jechaliśmy takim terenem z którego niejeden właściciel (nawet!!) GSa by zawrócił bo zbyt hardcore ;) Tutaj ujawniła się pierwsza i ostatnia usterka mechaniczna w samochodzie... przestało działać wisko wiatraka i trzeba było zaimprowizować naprawę. Okazało się, że do naprawy wiska w Mercedesie-(Bęc) 190d 2.0 wystarczy komplet 5 dwugroszówek. Farmer i jego wspólnik byli pod wrażeniem. Po długich wybojach dotarliśmy na miejsce https://lh4.googleusercontent.com/-H...0/P3080119.JPG Za tymi drzwiami kryła się Bursztynowa Komnata północnej afryki ;) https://lh4.googleusercontent.com/-M...0/P3080120.JPG Pan był bardzo miły i w typowy sposób uraczył nas opowieścią o powstawaniu przypraw w tym rejonie świata... Jakieś badylki... https://lh6.googleusercontent.com/-O...0/P3080127.JPG Nie wiem... miska https://lh3.googleusercontent.com/-D...0/P3080124.JPG Po całej tej szopce, okazało się że nie dysponujemy "spustem" zdolnym przetrawić ilości przypraw którymi "częstowali" nas miejscowi i zadowoliliśmy się byle zawiniątkiem. (Jakiego w sumie w polsce próżno szukać....) Droga powrotna do miasta była już całkiem wesoła :) Szybko udało się znaleźć hotelik za 5 Eu za łeb, nażarliśmy sie baranów, ponapijali wódki z miejscowymi. Wieczór był... smaczny :) CDN...  | 
		
 ty sobie Marleyem gęby nie wycieraj :D 
	cofam co powiedziałem :D ojojoojojojoj. jaka czekoladowa chatka ;D  | 
		
 Cytat: 
	
 oooo w morde :D  | 
		
 chyba ooo w płuco :D:D:D 
	 | 
		
 No i co - miskę pokazał i co.... Jak teraz żyć Panie Premierze? Jak żyć? 
	 | 
		
 ...hymn tej wyprawy powstał już dawno! ;) 
	 | 
		
 No i ?? Misza, nie ustawaj, miej litość człowieku:bow: 
	 | 
		
 Hubert,zmien nicka z "...ale ten maly" na "...tamtejszy" :D.Fajnie,czekam na wiecej :D 
	 | 
		
 nie boj Myku po którejś  z kolei takiej sytuacji nadali mi zaszczytne imię Abdul... 
	 | 
		
 Z relacji wynika, że po powrocie do Polski chłopaki będą jednak mieli bilety narodowego banku w ilości pozwalającej na zakup nowego Meśka S Klass i to pewnie będzie wersja AMG :) 
	Zakładam, że relacja nie powstaje w celi Hiszpańskiego więzienia bo Misza pisze, że zarobiony jest :)  | 
		
 "Abdul" Weź pasze,Ty Wiesz gdzie   :at:  :grass::D:bow::friday: 
	 | 
| Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:53. | 
	Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.