![]() |
Zgon serca czy tylko śmierć kliniczna ?
Panowie!
Dnia pewnego pojechałem w teren. Piękna pogoda, piękny teren. Dodam, że dość trawiasto-podmokło-kamienisto-pagórkowato-leśny. Ogólnie było ciężko. CRF-ka kumpla się topiła, więc niekiedy Afryka stawała się U-boot-em. I podczas przeprawy przez zwalony pośrodku małego bagienka pień utopiłem "france do połowy silnika. Wyciągnie trwało ok 30min. Silnik pracował ciężko, wichura była na pełnych obrotach, ale się udało. Jednak po przejechaniu ok 1km już tylko po lekkim szutrze, coś się zaczęło dziać. AT po porostu podczas jazdy zagasła. Bez problemów ją odpaliłem i jadę dalej, ale problem powtarza się jeszcze kilka krotnie. W końcu staje. Nie chce opalić. Zapodaję jej ssanie i jest :) żyje!, ale tylko do czasu jak jest na ssaniu później gaśnie. Tak zrobiłem ze trzy razy, gdy nagle spostrzegłem, że spowiła mnie gęsta biała mgła. Myślę sobie: "jest pięknie, zarżnąłem moją kobietę...". Spróbujmy jeszcze raz, i wtedy się stało coś strasznego dla ucha. Naciskam rozrusznik i słyszę jak silnik robi nie pełny suw i tłok w "coś" uderza.:mur: Gadałem z różnymi mechanikami magikami i innymi zaklinaczami. Dawali różne diagnozy: -upalone zawory -przestawiony rozrząd -zatarte panewki Trzeba rozkręcić silnik. Na szczęście obrazu nędzy i rozpaczy nie było. Ale za to jest pęknięta uszczelka pod głowicą i zapieczony pierścień olejowy na I cylindrze. Gadałem z innym magikiem i koleś ma inną przypuszczalną diagnozę. Mianowicie przyczyną tego "uderzenia" mogło być "spalanie stukowe" Objawy pasują: -przegrzanie silnika -zapieczony pierścień olejowy -duża ilość nagaru w I cylindrze - biały nalot na świecach na II cylindrze - brak jakichkolwiek śladów po tym "uderzeniu" na zaworach i tłoku. Wnioskuję zatem o "Burzę Mózgów". Gdyż chciałbym na wiosnę:at: a nie :vis: Dziękuję za odp. Z poważaniem AutoKastrat |
A wody do oleju piec nie dostał???
|
Poszła uszczelka pod głowicą i tak na 90% przy kanale wodnym więc prawdopodobnie dostał. Jeżeli chodzi o wodę z zewnątrz to raczej jest to mało prawdopodobne. Poza tym olej był czysty dość świeży 2500km przejechane. Pokusiłem się nawet o przepuszczenie go przez sito. Czyściutki.
|
Wymień uszczelkę i jedź znowu w to bagno. Tym razem się uda.
Jak tłok nie ma śladów kolizji a w oleju nie ma żadnych opiłków to niema co szukać na siłe problemu. |
Miałem podobnie...Winny okazał się zamoczony filtr powietrza po nurkowaniu w Dunajcu.
|
Nie wiem, nie znam się, ale na moje to jak biały dym to spalałeś wodę czyli poszła do środka a nie do oleju. Jak spalałeś w takich ilościach, to po zatrzymaniu silnika dostało się jej tyle do cylindra, że podczas rozruchu silnik nie był w stanie jej skompresować i stanął i stąd wrażenie uderzenia. Koledze w Patrolu woda doprowadziła do skrzywienia korby, no ale tam większy rozrusznik pozostałe 5 garów dawało więcej inercji...
[mój błąd to nie jest prawda]Acha. Spalanie w obecności wody to podniesiona temperatura, stąd przegrzanie. No i pierścienie też dostają w kość.[/mój błąd] |
Cytat:
spalanie w obecności wody to podniesione ciśnienie i obniżona temperatura. popraw mnie jeśli się mylę. matjas |
Matjas - nie mylisz się :Thumbs_Up: , ale o gustach się nie dyskutuje :haha2: może akurat silnik kolegi podnosi temperaturę na wodnej mieszance ;)
|
Kiedys za czasów wojny montowali do samochodów po jednym gazniku który był zasilany wodą co zmniejszało zuzycie paliwa które było towarem deficytowym w tych czasach. Jest troszke opracowań na ten temat. taki off top...
|
Cytat:
Jeszcze jedno mam chyba lekkie skłonności masochistyczne gdyż po pierwszym strzale zakręciłem go jeszcze dwa razy i na nast. dzień też. Czy ostygnięcie silnika miałoby jakiś wpływ? |
Cytat:
|
Mam jeszcze jedno pytanie. Po zdjęciu kapy kosza sprzęgłowego odkryłem, że łańcuszek który napędza wałek i pompę oleju ma dosyć spory luz. Tak na moje oko to ok 15-20mm czy to jest w normie czy może w razie decyzji reanimacji silnika wymienić go razem z rozrządem?
|
One są luźno też mnie to dziwiło jak rozbierałem silnik :) Przy czym 15-20mm to chyba trochę już za luźno ?
|
tym bardziej, że mój egzemplarz ma dosyć duży przebieg czyli 130 tyś km. Niestety sam zrobiłem z tego może 15 tysiaków
|
Cytat:
Moja ma 194tys i łańcuszek dalej działa. |
Łańcuszka nie tykaj, on jest luźny i żyć będzie dalej, chyba, że masz za dużo pieniędzy. W trzech moto się z tym spotkałem , Afra , Tramp i R1 i wszystkie lużne jak stolec po wczorajszej libacji.
|
Dzięki za pomoc w takim razie, muszę się teraz zastanowić co robić. Reanimacja czy zakup innego silnika.
Pozdrawiam. |
no co ty :D padla ci uszczelka a ty chcesz silnik wymieniac?
dziwne to forum ;) |
A coś dodatkowego Ci się stało w tym silniku? Uszczelka do stówki będzie kosztować, sprawdź tylko czy wszystko trzyma wymiary, sprawdź płaszczyznę głowicy, składaj i dzida. Łańcuszka nie ruszaj, u mnie ma ze 260tys km i nadal tak samo luźny jak wtedy gdy miał 160tys km :)
|
misza , bo on czeka na stosowny moment :D
|
Żeco, że łańcuszek? :) Izi mówił na moje pytanie o ten łańcuszek "zostaw to chłopie w spokoju, tak ma być, nie denerwuj mnie :)" To się posłuchałem :)
|
W silniku teoretycznie nic innego się nie stało. Tylko ten pierścień i uszczelka. Czyli Panowie bardziej doświadczeni mówią: napraw. Jeszcze pomęczę kumpla niech dokładnie mi przejrzy ten silnik.
Dzięki za odp. Hej mam pytanko. Chcę kupić na dniach pierścienie i uszczelki. Jednak nie wiem jak dobrać pierścienie :) tzn. w danych tech. podana jest średnica cylindra 81mm, zatem kupić pierścienie 80mm czy 81mm bo takie znalazłem Wossner'a, czy może jednak kupić oryginalne w Hondzie? Dzięki za odp. Pozdrawiam. |
Kup oryginały na ten szlif który masz u siebie
|
To są oryginały na cylinder po szlifie? Jeśli nie ma to kup lepiej te 81 mm. Można delikatnie zeszlifować, żeby uzyskać zalecaną szczelinę na zamku. Pewnie ktoś powie, że to druciarstwo ale to nie jest technologia z NASA.
|
Są oryginały na dwa nad wymiary... posiadam pierwszy zestaw spośród nich ;)
|
Eeeee, ale ja nie zrobiłem szlifu cylindra! szczerze mówiąc to kolega powiedział ze nie muszę. Szklanki wyglądają ok, rant jest ledwo wyczuwalny rys i innych cudów tam nie ma. Już rozumiem szlif=szklanka (w mojej terminologii) tak ?
|
Eeeee, widzę że masz problem trudnorozwiązywalny na forum. Ktoś cię musi wtajemniczyć w arkana. Zapytaj Szparaga, on jest dobry chłopak!
|
a kolega czy sie zajmuje że diagnozę ok wystawił?
moja sugestia ściąg cylinder i tłoka,podjedz do dobrego zakładu gdzie robia szlify,poproś o zmierzenie pod kątem zużycia i rys(zapieczony pierścień mogł znacznie porysować cylinder) jeśli jest ok kup pierścienie i zakładaj(trzeba dokładnie wyczyścić tłoka przed założeniem) a jeżeli nie to wydatek spory 2x razy szlif,2x tłok nadwymiar,2x pierścienie nadwymiar,2x uszczelka pod cylinder,2x uszczelka pod głowicę,2x sworzeń,4x zabezpieczenie sworznia to tak jak po ludzku byś chciał zrobić.. szklanka? tuleja cylindra,szklanki są w głowicach(wałek rozrządu naciska szklankę która jest nad zaworem,ale to nie w afryce :) ) |
Tak do porządku, należało by jeszcze zrobić głowice, bo na pewno są nieszczelne.
Pozdrawiam |
Kolega mechanik z wykształcenia i zamiłowania. Ale nie pracuje w zawodzie :) Czyli tak zmierzyć tłoki, szlify sprawdzić pod kątem niewidocznych rys, wyczyścić dokładnie wszystko, kupić Hondowskie pierścionki, uszczelki i Wio. Ha i po dokładniejszej analizie uszczelek okazało się, że wcale nie puściła mi uszczelka pod głowicą. Wychodzi na to, że tylko ten pierścień się zapiekł. Alę skąd się wzięło to "uderzenie" jak próbowałem go zakręcić to nadal nie wiemy.
Dziękuję i Pozdrawiam |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:33. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.