Adaptery zacisków
 

W ramach rekowalescencji po dzwonie kombinuje sobie z przednim zawiasem. Tuleje dotoczyłem do orginalnej ośki i teraz stoje przed dorobieniem adapterów do zacisków.
Potrzebuję rady:
- w jakiej pozycji najlepiej je ułożyć (wyżej lub niżej niż na zdjęciu)?
- czy zacisnąć na tarczach, czy mają luźno spoczywać do pomiaru odległości uchwytów na ladze i zaciskach?
- zrobić z czegoś wzór przed wykonaniem końcowym?


Żeby nie było za łatwo to uchwyty na lagach są dwa lewe. :)
Do jednego wysarczy blacha aluminiowa ok. 0,5 cm, a do drugiego trzeba coś pofrezować w aluminium. Jednak to już zostawiam ślusarzowi.

Model ze sklejki?

Rychu a co to za zawias?

Rychu, adapter zrób tak by górny otwór jarzma pokrywał się z górnym otworem mocowania zacisku. Reszta sama wyjdzie

Marzocchi Shiver 45

W żadnym położeniu zacisku górny otwór nie pokrywa się z górnym otworem jarzma. Brakuje ok. 1,5 cm.

Właśnie spłodziłem coś z kartonu i jak piszesz to nie głupi pomysł, żeby przenieś na drewno. :Thumbs_Up:

Klocek musi "jechać" dokładnie po roboczym obszarze tarczy i do tego trzeba dopasowywać, a nie do otworu! Kierowniku nie ma na łatwiznę:D to przedni hebel!!!

Racja Kazik !

Ja mam jedną stronę na podkładkach tylko, druga ma 15mm adapterze.
Rychu podaj maila, zrobie ci dobre foty co i jak i będziesz miał jakiś wgląd co i jak.

U mnie była seryjnie tarcza 320mm wiec nie obyło się bez cięcia jednego mocowania do jarzma w dolnej części zawiasu

U mnie też była 320 w orginale i do tego jako że lewe jarzmo jest po prawej to będę musiał nieco podszlifować, co by blacha miała płaską powierzchnie na styku z jarzmem.
Na fotce dałem mniej więcej kształt blachy gdybym chciał to zrobić bez szlifowania jarzma (górny wzór). Myślę jednak, że może być za mało mięcha i na tej śrubie może strzelić adapter.

Załącznik 25551

Załącznik 25552

Mam nadzieje że pomogłem

Pozwolicie że zapytam... dlaczego zmieniacie przednie lagi? Cóż złego wam uczyniły oryginalne? Przecież nie są złe no nie?

Chyba nuda zimowa ;)




Rambo
Wygląda na to że masz nieco szerzej lagi. Jeden adapter będę miał tak jak u Ciebie na 2 zdjęciu, tyle że bez podkładek, bo mam ok 5-8 mm odstępu. Drugi to większa, rzeźba. Robię wzory z drewna i jak skończę to wrzucę fotki.

Świadomie brałem zawias od SM. 280mm skoku w AT i tak nie realne. U mnie bez podwyższania AT nawet 260mm jest za duzo

U mnie jest też od SMa, bo właściwości jezdne na asfalcie są jeszcze na rozsądnym poziome, a w terenie będzie poprostu dobrze, ale bez rewelki.
W moim zawiasie jest możliwść włożenia innych sprężyn i dystansów (mała rurka z PCV) i mogę mieć skok zamiast 250 to 300 mm. Jako, że mam drugi komplet sprężyn i dystansów dla takiego skoku to nie omieszkam kiedyś spróbować, co się dzieje z afrą przy takim zestawie. Rewelacji nie będzie bo sprężyny są 4.8.

Rambo
Za Twoim przykładem zrobiłem takie wzory. Dwie pierwsze fotki to lewy zacisk i będzie to rzeźba przestrzenna tak jak większość oryginalnych adapterów. Trzecia fota to tylko blacha o pewnej grubości.
Jak macie jakieś sugestie to prosim, bo wkrótce lece z tym do frezera.

Ładniej i lżej, tylko przeliczyć trzeba. Z tym tu nie problem studentów zdolnych tu mnogo:)

Niestety musi być asymetrycznie, tak jak wzorce pokazane.

ja bym miał jeszcze jedną sugestie, coby zacisk był umiejscowiony jak najwyżej tj. najbliżej oryginalnych mocowań, żeby nie wystawał poniżej osi koła, albo przynajmniej żeby nie był poniżej lagi.

Z jakiego powodu?
To położenie jakie teraz jest podyktowane jest grubością zacisku asymetrycznego. Trudno to wytłumaczyć, ale zacisk ma dwie płaszczyzny które w muszą częściowo najść na siebie, żeby mieć większą wytrzymałość. Widać to na drugim zdjęciu w 16 poście.

Będzie ciężko. Zaciski będą nisko :Sarcastic:

Podejrzewam, że chodzi o to, żeby nie przywalić zaciskiem (np. na kamieniach).

U mnie jest tak, dolne mocowanie przy ladze zasłania zacisk

Załącznik 25937

A szczerze to nie wiem, ale patrząc na umiejscowienie zacisków w większości motorów, a zwłaszcza terenowych to tak jest - być może większa ochrona przed uszkodzeniem...

dla poglądu, tak to wygląda przy oryginale:

Twoje i moje uchwyty są nieco inne. U mnie nie odstaje w dół ten dolny uchwyt. Patrząc na poziom dolnego uchwytu od zacisku, to zbytniej różnicy nie ma. Z drugiej strony jak walnę w np. kamień to nie uwale uchwytu na ladze tylko pognę blachę :)
A to inne wydumki znalezione na necie.
Przedostatnie zdjęcie to orginał do mojego zawiasu, ale dla tarczy 320 mm.

Zabawy ciąg dalszy.
Dwa miechy leżały zabawki u światowej sławy tokarza-ślusarza i p. Czesio drapiąc się w głowę przekładał termin wykonania z tygodnia na tydzień doprowadzając mnie na skraj wyczerpania nerwowego.
W końcu zabrałem zawias i koło i był pan Kazio i Miecio, którzy też się drapali w głowę patrząc co to za cuda od nich chce.
Pewnie jakaś wszawica zapanował wśród tokarzy. :)
Tak więc stwierdziłem, że nie ma co liczyć na ich wiedze i nadszedł czas uruchomić swoje szare komórczaki i zakasać rękawy.
Zgromadziłem wszystkie niezbędne narzędzia.
Załącznik 28096

Wszystko to najnowasza technologia NASA
Zakupiłem nieco grubsze sreberka niż te co świstaki owijają czokoladę (8 i 20 mm) i .....
Załącznik 28095


.... natrasowałem laserowym flamastrem kształt jaki mi wyszedł z paździerzowych wzorców.

Załącznik 28097

Następnie dokonałem czystego laserowego cięcia przy którym flexa mało nie wyzionęła ducha.

Załącznik 28100

Potem trzeba było zaznaczyć co jest be i trzeba usunąć.
Załącznik 28098


Druga strona
Załącznik 28099


CDN

przysłałbyś mi te paździerze to bym Ci wyciął. Ale zabawa by cię ominęła, wszak wiadomo jak fajnie tnie się alu flexem ;)

Po wycięciu jeszcze było tysiąc pięćset sto dziewięćset przymiarek i korekt więc to cięcie było tylko preludium do dalszej zabawy :)
Alu pięknie się klei po nagrzaniu więc często musiałem wrzucać je w śnieg :D.

Pierwsze próby pozbywania się niepotrzebnego alu odbywały się frezarką do drzewa z frezem do alu
Załącznik 28101
Załącznik 28102
Nie szło za dobrze więc leciałem dalej flexą, a w trudnodostępnych miejsach i na brzegach poprawiałem frezarką

Załącznik 28103
Załącznik 28104
Oczewiście byłem zapanbrat z BHP :D

Załącznik 28105

Cały czas to przymierzałem to podbierałem tak żeby powierzchnia klocków była cała na tarczy.

Załącznik 28107

Tak to na końcu wyszło
Załącznik 28108


Prawy adapter to pikuś, bo to tylko kawałek płaskiej blachy (dwie lewe lagi).

Załącznik 28109

A czy można takie adaptery kupić gotowe, do konkretnego typu mocowania, w moim przypadku koło i zaciski od Afryki RD 07a, zawieszenie od LC4 ADV 2004r, i nie bawić się z rzeźbą?

Tak sobie myślę, czy taka rzeźba to nie jest pewnego rodzaju ryzyko, że to wszystko nie wytrzyma w jakimś kluczowym momencie i wtedy...:(?

Z tego co wiem to ciężko będzie Ci dobrać adapter. Przeważnie są robione dla danego modelu moto w którym np chcesz zwiększyć wielkość tarczy. Wtedy jest znana odległość tarczy od uchwytu na ladze i wielkość odsunięcia zacisku. U ciebie będzie pewnie całkiem inaczej, chyba że wstawisz orginalne koło i zaciski dla tego zawiasu.
Ja nie znalazłem i stąd ta rzeźba.
Co do pewności czy wytrzyma to nie mam, chociaż wzięłem aluminium o największej wytrzymałości na rozciąganie i wymiary są z zapasem. Waga mała mimo, że gabaryty duże.
Zanim wyjadę na ulicę to zrobię parę testów w bezpiecznym miejscu.

Na 99% nie kupisz gotowych adapterów hamulców od Afry do zawiasu od LC4. :Sarcastic: Ciężko jest znaleźć adapter do LC4 na większa tarczę, a co dopiero na inne hamulce. Można coś próbować dopasować, obrobić itp, ale to jest już rzeźba. Niestety, ale przy takich zmotach zostaje rzeźbienie mniej lub bardziej pro. :rolleyes:

Moja zmota wytrzymała narazie jakieś 17tkm (różne warunki: i off cięższy i po mieście na codzień i po winklach na Bałkanach, i solo i z plecakiem itp). Narazie nic się nie urwało. ;)

Jaku już zrobisz do końca ten adapter możesz mi podesłać do skopiowania. A ja mogę obiecać bardzo atrakcyjną cenę dla wszystkich userów FAT.

Nie ma problemu, ale musisz wziąć pod uwagę, że:
- uchwyty w lagach są różne,
- szrokości półek są różne,
- grubości lag są różne,

Ten adapter byłby tylko pod koło i zaciski od afry, lagi marzocchi shivery 45 i półki od huski SM 610. Oczewiście tuleje dystansowe na ośkę trzeba dotoczyć indywidualnie (zgodnie z szerokościa półek i tak żeby kółko było idealnie na środku).

Myślę, że mało kto będzie tak rzeźbił i szbyko klient Ci sie nie trafi. ;)
Drugi raz poszedłbym w WP, bo łatwiej o części.

Sorki, myslalem, ze robisz WP.

Pany, jak sobie dorabiacie te nówki sztuki, to nie został Wam oryginalny lewy adapter od RD04? Chętnie kupię.

Mam jeszcze dwa pytania:

1. Czy do zacisków od KTMa można założyć przewody hamulcowe i pompę hamulcową od AT i to będzie robiło, czy raczej trza zakładać od KTMa?

2. Czy taka samodzielna konstrukcja przechodzi przegląd techniczny w Polsce oraz czy taka konstrukcja przechodzi przegląd na zachód od Polski? Czy to nie skończy się odjazdem motocykla na lawecie przy pierwszej policyjnej kontroli drogowej?

Jeżeli na badaniach technicznych będzie ok to policja ma raczej w dupie co sobie założysz do sprzęta. Poza tym to nie każdy niebieski zna się na motorach, żeby odrazu wychwicić zmiany i wiedzieć, czy coś jest orginalne, czy nie.
Nie jedno się tuninguje w samochodach i moturach.

Zaciski i pompę bym traktował jako jedność. Może działać połączenie brembo z KTMa z pompą Afryki, ale nie musi...

Przeglądy u nas przechodzi bez problemu, 99% nie połapie się czy to jest oryginał czy nie, a raczej nawet nie będzie mógł udowodnić czy tak jest, no chyba, że zrobisz jakąś maksymalną zmotę rejli. Ale jak jest na zachodzie nie wiem....

Działa czy to hondowska z brembo , czy brembo z nisinem i inne , lepiej montować pompę stosowana do dwóch tarcz mając jedną , niż odwrotnie .
Zrobiłem w tym tygodniu 1300 km , mam oryginalną pompę , zacisk brembo i jedną tarczę , nie zauważyłem braku efektywności hamowania , nawet na asfalcie . Uwaga , nie używam Africi do jazdy obładowany z kuframi i pasażerem , V/max z jaką pojedzie moja AT to 110 , pamiętajcie z hamulcami nie ma żartów .
Nie popadajcie w skrajności we Włoszech jeździ kilkaset przerobionych Afric i gówno to kogo obchodzi jaki adapter jest na zacisku , hamulec ma być sprawny i hamować . Diagnosta sprawdza stan techniczny pojazdu , a nie markę zacisków i średnicę tarcz .

Całe szczęście że poza niemieckim panem diagnostą cała reszta nie czepia się pierdół :)

Czekam na półki, bo poszły na wymianę sztycy. W tym tygodniu mam dostać nowe przwody hamulcowe i sprężyny.
Jak to już będzie to składam wszystko do kupy.
W sumie to adaptery są na 95% skończone. Zostało tylko ustawić (szlifując adapter na grubości) zaciski tak żeby uchwyty zacisków były w takiej samej odległości od tarczy jak w afryce (3,5 i 2,5mm).

To efekt końcowy.
Jestem po pierwszych próbach i jest dobrze :)